Reprezentacja Polski po raz trzeci z rzędu zagra w finałach mistrzostw Europy. Tym razem, ze względu na powiększoną formułę, mamy szanse osiągnąć więcej niż tylko "zrobić rundkę honorową." Ten, kto będzie chciał zobaczyć kadrowiczów Adama Nawałki na żywo, musi jednak przygotować się na niemały wydatek. Czym najlepiej dotrzeć na imprezę do Francji?
Francuzi to mają dobrze. W 1998 zorganizowali mistrzostwa globu, a 18 lat później mogą już cieszyć oczy rozgrywkami europejskimi. Nad Loarę przyjedzie kilka milionów fanów futbolu by obejrzeć mistrzostwa z udziałem - po raz pierwszy w historii - 24 drużyn. Wśród nich będą też polscy kibice.
Ceny hoteli nie powinny być zaporowe dla polskich kibiców. W serwisie trivago.pl można zarezerwować nocleg w hotelu trzygwiazdkowym na czerwiec 2016 roku już za 118 złotych za osobę za dobę. Wielu kibiców z pewnością będzie też szukało tańszych pól namiotowych lub hosteli. Cena biletów na mecze zaczyna się już od 25 euro (105,68 zł) a kończy na 500 euro. Dla przeciętnego kibica najdroższy pozostaje więc sam transport. Jak tanio dostać się do Francji?
Euro 2016 będzie rozegrane na ośmiu stadionach rozsianych po całej Francji. Do naszej symulacji sprawdziliśmy dwa miasta: doskonale skomunikowany Paryż i niewielkie, ale urokliwe Saint-Étienne, gdzie również odbędą się mecze. Trasę wyznaczyliśmy z Warszawy. Założyliśmy też, że koszt jest istotniejszy od komfortu, dlatego też akceptowalne są lotniska podmiejskie czy tanie linie lotnicze. Jako datę wybraliśmy 13 czerwca, czyli prawie sam początek mistrzostw. Nalezy pamiętać, że zarówno bilety, jak i hotele będą drożały. Boom na Euro nastąpi po 12 grudnia, kiedy w Paryżu odbędzie się losowanie grup finałów.
1. Samolot
Samolot jest zdecydowanie najlepsza formą transportu do Francji, nieporównywalnie wręcz szybszą niż kolej czy auto. Na 13 czerwca dostępnych jest kilka lotów, najtańszy jest Ryanair za 169 zł, miejsce w maszynie LOT-u kosztuje 184 zł droższy zaś będzie Airfrance - tu cena wynosi 215,39 zł czy Lufthansa za 402,56 zł. Samolot tanich linii leci z Modlina, zaś pozostałe z Okęcia.
Wszystkie loty zajmują niewiele ponad dwie godziny, co jest rewelacyjnym czasem.
Jeżeli będziemy musieli udać się do Saint-Étienne to pozostaje szukać stopa lub wysupłać 60 euro (4,5 godz drogi) na pociąg bezpośredni z Paryża, jest też opcja z dwoma przesiadkami za 30 euro, ale zajmuje ona 9 godzin. Samolot do Saint-Étienne owszem kursuje (leci nieco ponad godzinę), ale kosztuje minimum 600 złotych. Zapewne, gdy poznamy grupę, w której grają Polacy, pojawią się samoloty wyczarterowane przez biura podróży.
2. Samochód
Ta opcja wymaga dużo zdrowia, sprawnego w 100 proc. auta i minimum dwóch kierowców. Odległość między centrami Warszawy i Paryża wynosi 1 591,1 km, co Google Maps przelicza na 14 godzin i 27 minut. Zakładając, że samochód spali w trasie średnio 7 litrów na godzinę (nieco mniej na niemieckich autostradach, więcej w miastach) wychodzi 112 litrów paliwa. Zakładając cenę 4,24 za litr w Polsce i 1,20 euro we Francji lub Niemczech (przez rok może się znacznie zmienić) koszt podróży nieznacznie przekracza 500 złotych w jedną stronę.
Pamiętajmy, że tą kwotę można podzielić między kilka osób, co powoduje, że samochód może okazać się tańszy nawet od Ryanaira. A po niezbyt komfortowej jeździe zostaje nam komfort w postaci samochodu ma miejscu, co może być znaczące dla tych kibiców, którzy oprócz meczu chcieliby pozwiedzać Francję.
Gorszy będzie kurs do Saint-Etienne. Zajmie dodatkowe 5 godzin i będzie wiązał się z dodatkowymi kosztami. Do tego trzeba doliczyć opłaty drogowe, bowiem we Francji lepiej jeździć po horrendalnie drogich autostradach (200 km odcinek potrafi kosztować ponad 16 euro - prawie 70 złotych) niż po zniszczonych drogach lokalnych
3. Pociąg
Trzecią opcją jest podróż pociągiem. Z Warszawy do Berlina pojedziemy za 75 złotych w ciągu 5 godzin i 52 minut. Dalej możemy jechać pociągiem w ośmiogodzinną podróż do Paryża za 100 euro lub przesiąść się do samolotu (nieco ponad godzinę i od 14 euro). Druga opcja wydaje się znacznie lepsza. Problemem w połączeniach kolejowych lub kombinowanych kolej-samolot jest natomiast dojazd do mniejszych miejscowości jak Saint-Étienne, który może kosztować za kurs specjalnej eurokolei 60 euro, lub z przesiadkami za 30 euro. Można też dojechać do Lyonu za 48 euro i przesiąść się do busa, który będzie kosztował 6 euro. Trasa ta jednak będzie długa i męcząca, bowiem od momentu startu w Warszawie do celu może zająć nawet 22 godziny.
Jak widać każdy środek komunikacji ma swoje plusy i minusy. Wyjazd na mistrzostwa nie musi być jednak drogi, warto byłoby śledzić strony przewoźników by załapać się na promocję i zobaczyć bramki Roberta Lewandowskiego na Eruo. Taka wycieczka, wraz z noclegiem, może kosztować tylko 600 złotych. O ile będziemy mieli dobry timing.