Jakub Żulczyk odmówił nominacji do "Róż Gali 2015", ogłosił to na Facebooku.
Jakub Żulczyk odmówił nominacji do "Róż Gali 2015", ogłosił to na Facebooku. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta

Pisarz Jakub Żulczyk znany jest szerszej publiczności przede wszystkim z książek „Radio Armageddon” i „Ślepnąc od świateł”. Należą one do nie najłatwiejszych i nie najlżejszych lektur. Tymczasem autor dostał nominację do nagrody „Róże Gali 2015”, która idealnie reprezentuje „błyszczący, lakierowany” świat. A Żulczykowi zdecydowanie daleko do blichtru w tym wydaniu.

REKLAMA
Dwa światy
Pisarz umieścił na swoim Facebooku wpis, który z jednej strony może zdziwić, z drugiej nie jest niczym zaskakującym dla fanów jego literatury. Jak to?! Nie chce przyjąć nominacji do tak popularnej nagrody? Nie chce pokazać się przed kamerami i w kolorowych pismach? Ano nie chce.
Jakub Żulczyk
wpis na Facebooku pisarza

Planeta, na której znajduje się świat pisma "Gala", po prostu nie jest moją planetą.
Gwoli wyjaśnienia - próbuję pisać książki, które przyjmując kostium literatury gatunkowej, starają się zaglądać pod powierzchnię rzeczywistości. To, co jest pod tą powierzchnią, nie jest miłe, ani fajne, ani dobre, ani ciepłe. Świat lifestyle`u i celebrytyzmu kieruje się dokładnie odwrotnymi mechanizmami. Próbuje nałożyć na powierzchnię rzeczywistości jeszcze jedną warstwę, błyszczącego, lakierowanego naskórka.

Jakub Żulczyk ładnie podziękował za nominację, ale raczej nie zamierza z niej skorzystać. Wzbudził swoim zachowaniem zdecydowanie pozytywne reakcje, wśród swoich fanów: „Chyba bym umarła że śmiechu, gdybym zobaczyła Żulczyka na gali "Gali" Ciekawa jestem tylko za co ta nominacja, bo chyba nie za "Ślepnąc od świateł”; „ Szacun!”; „Gratuluję (i nie chodzi o nominację)”; „Jaka róża, taki cierń”.
Nie on pierwszy
Jeden z komentarzy wspomniał również o pewnym podobieństwie – Wystosowałeś już odmawiające pismo? Jest bardzo "świetlicki-nike"owo. – odnosi się to do sytuacji sprzed ponad roku. Marcin Świetlicki odmówił wtedy nominacji do jednej z najważniejszych nagród literackich. Nie chciał, aby jego książka poetycka „Jeden” uczestniczyła w konkursie. Poinformować wtedy o tym zarówno Sekretarza Nagrody, jak i ludzi na Facebooku.
Jedni nazywają to odwagą, inni wolnością. Budujące jest na pewno to, że artyści nie boją się mówić co myślą i nie poddają się prostym schematom. Szczególnie jeśli takowym wymyka się również ich sztuka.

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl