Nie wojna, a praca. W taki sposób Jarosław Kaczyński zarysował kształt, jaki polska polityka może przyjąć już za kilka tygodni. Prezes PiS podkreślił, że rząd tworzony przez jego partię dobrze współpracowałby z prezydentem, szanował opozycję i dbał o rozwój Polski.
O konieczności podjęcia efektywnej pracy, która byłaby przeciwieństwem toczonych wciąż wojen politycznych, Kaczyński mówił w Koninie. Lider PiS przemawiał w okolicy jednej z miejscowych elektrowni, a konferencja poświęcona była przede wszystkim tematowi polskiej branży energetycznej.
Kaczyński zaznaczył, że jeśli Polska będzie się szybko rozwijać, to jej zapotrzebowanie energetyczne wzrośnie aż dwukrotnie, czyli osiągnie poziom odnotowywany w państwach zachodnioeuropejskich. Z tego względu potrzebne są inwestycje energetyczne.
– Elektrowni w Polsce powinno być znacznie więcej, to niezbędne dla rozwoju – powiedział Kaczyński, wskazując jednocześnie na konieczność rozbudowania elektrowni już istniejących. Według niego troska o rozwój polskiej energetyki wymaga także renegocjowania unijnego paktu klimatycznego. – Niepotrzebnie się na to zgodzono, można był zastosować weto – oznajmił Kaczyński.
Innym problemem jest sposób zarządzania energetyką. Zdaniem prezesa PiS obecnie polityka energetyczna nie jest należycie koordynowana. Z tego względu PiS dąży do utworzenia nowego resortu – Ministerstwa Energetyki.
Kaczyński mówił również o sprawiedliwej dystrybucji dóbr, przypominając, że jego partia proponuje m.in. pomoc finansową dla rodzin oraz obniżenie granic wieku emerytalnego.
Część wystąpienia poświęcił zaś sprawiedliwości rozumianej jako równość wobec prawa. Lider PiS zauważył, że część mediów odrzuca taką równość. Dowodzić tego ma np. występująca w niektórych redakcjach gotowość do odstąpienia od ukarania Romana Polańskiego. Kaczyński podkreślił, że dla PiS realna równość wobec prawa jest sprawą kluczową.