
Tych dwóch młodych Brytyjczyków zrobiło chyba najlepszy spot ostrzegający przed konsekwencjami jazdy pod wpływem środków odurzających, bez prawa jazdy i wbrew wszelkim przepisom ruchu drogowego. Szkoda tylko, że ten krótki filmik kończy się ich śmiercią w wypadku drogowym.
REKLAMA
Film obiegający sieć dzięki rodzicom Michaela i Kyle'a, oraz policji z Sussex to zapis tragicznych wydarzeń z 12 kwietnia tego roku, gdy dwudziestoletni Brytyjczycy postanowili poszaleć samochodem marki Renault Clio po okolicznych drogach. Żeby zabawa była lepsza, wcześniej odurzyli się narkotykami. Później często jechali pod prąd i rozpędzili małe miejskie auto do prędkości ok.140 km/h. Mniej więcej z takim impetem uderzyli też w mur, pod którym zginęli.
Brytyjscy stróże prawa, oraz rodziny zmarłych podjęli wspólnie decyzję, by upublicznić nagranie z komórki, która przetrwała wypadek jako ostrzeżenie dla innych osób, które odważają się na niebezpieczną jazdę pod wpływem środków odurzających i z brawurową prędkością.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
