
Niektóre czynniki sprawiają, że szybciej się starzejemy niż inni. Naukowcy przekonują jednak, że postępujące zmiany można zatrzymać i osoby, które są w tym samym wieku, będą dojrzewały w podobnym tempie.
REKLAMA
– Myślę, że masz X lat – czasem słyszy się od nowo poznanych ludzi. W zależności, od tego jaki wiek przypiszą, można poczuć się lepiej lub gorzej. A tak naprawdę nie chodzi o to, na ile wiosen się wygląda, lecz o moment życia, w którym jesteśmy i jego wpływie na nasze zdrowie. Okazuje się, że w większości winne są przewlekłe choroby lub zmiany psychologiczne. Zmiany nie zachodzą jednak ot tak. Trwają latami, ale w pewnym momencie mogą być szczególnie widoczne.
Naukowcy z Duke University School pod wodzą prof. Daniela Belsky'ego, przeprowadzili badanie na grupie osób urodzonych w latach 1972 i 1973 roku w Dunedin w Nowej Zelandii. Obejmowało ono okres życia, kiedy ludzi ci mieli od 26 do 38 lat. Pod uwagę wzięto m.in. ciśnienie krwi, masę ciała czy DNA. Po podliczeniu wszystkich czynników, badacze określili biologiczny wiek uczestników. I dowiedli, że ci, którzy starzeją się szybciej, również sprawiają takie wrażenie.
Według prof. Belsky'ego. w 80 proc na pędzący czas wpływa genetyka, ale 20 proc. zależy od nas. W przyszłości będzie można doprowadzić do remisu między dwiema grupami. Istnieją bowiem pewne czynniki, które wpływają na to, że ktoś uzna nas za starszych, niż jesteśmy w rzeczywistości. Badacze za takie uważają m.in. zdrową dietę, ograniczane tłuszczy i soli, utrzymywanie odpowiedniej wagi, oraz niskiego poziomu stresu, czy unikanie tytoniowego nałogu. – Sprawdzimy, które rzeczywiście spowalniają proces dojrzewania – mówi Belsky. – To ogromna szansa, by wszystko poukładać.
Źródło: time.com
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
