W Lublinie trwa walka o działki – mieszkańcy nie chcą, by trafiły w ręce kurii
W Lublinie trwa walka o działki – mieszkańcy nie chcą, by trafiły w ręce kurii Fot.Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Na terenie, który prezydent miasta chciał sprzedać Kościołowi, miała powstać szkoła. Za transakcję lubelska kuria zapłaciłaby jednak 10 proc. ceny, co mieszkańcy uważają za oburzające. Walczą o przyznane wcześniej dwie działki, na których kler planuje wybudować nowy kościół i dom pomocy.

REKLAMA
Mimo że Rada Miasta obiecała, że tam właśnie zostanie wybudowana szkoła, to za plecami mieszkańców prowadzi negocjacje z kurią. Według doniesień lokalnych mediów, nie musiałaby ona się zbytnio wykosztować. Okazuje się bowiem, że prezydent planuje oddać jej grunt z 90 proc. bonifikatą.
Kontrowersje budzi jednak fakt, że na działkach miała powstać szkoła, a wygląda na to, że miasto rzuciło słowa na wiatr. Koncepcja jej budowy nawet nie powstała, chociaż niedawno jeszcze obiecywano co innego. Dziś radni Lublina tłumaczą, że opracują ją dopiero w nowym roku, bo równolegle powstanie nie tylko szkoła, lecz także dom kultury, przedszkole i żłobek.
Mieszkańcy nie wyobrażają sobie, że dojdzie do przejęcia obiecanego gruntu przez lubelską kurię. Jak niedawno pisaliśmy w naTemat, wystosowali nawet pismo protestacyjne – podpisało się pod nim ponad tysiąc osób.
Sprawa budzi ogromne emocje, ale nie wiadomo jeszcze jak zostanie rozwiązana. To, co jest pewne to fakt, że Kościół nie dostanie spornych działek do końca miesiąca. Miasto musi najpierw upewnić się, że otrzyma zapłatę, a na oddanym terenie pojawią się dom pomocy i świątynia.
Warto też dodać, że nie tylko Lublin idzie na rękę Kościołowi. Swojego czasu legniccy urzędnicy dodatkowo przyjmowali łapówki w zamian za oddanie gruntów, o czym także informowaliśmy.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl