– Ewa Kopacz będzie poddawać się weryfikacji. To nastąpi prędzej, czy później. Ja uważam, że w jej interesie byłoby zrobić to szybko – stwierdził w poniedziałkowym programie "Tomasz Lis na żywo" były marszałek Sejmu i były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Punktując błędy popełnione przez jego dotychczasowe ugrupowanie zapowiedział, że żegna się na wiele lat z polityką.
– Właśnie żegnam się z polityką. To wszystko, co mówię jest motywowane troską o Platformę Obywatelską, o jej dorobek. Dałem temu osiem lat życia – informował Radosław Sikorski. A trzeba przyznać, że o ugrupowaniu, którego do niedawna był jednym z liderów, mówił niezwykle szczerze i z merytoryczną krytyką.
– Jutro mamy zarząd Platformy Obywatelskiej i zobaczymy, jakie decyzje zapadną. One powinny być stanowcze – komentował Sikorski. Były marszałek Sejmu kolejny raz ocenił też, iż obecna przewodnicząca PO Ewa Kopacz powinna "wiedzieć, co zrobić", czyli szybko podać się do dymisji. Jego zdaniem, cała partia wymaga natomiast "odnowy wizerunkowej, ideowej i organizacyjnej".
Radosław Sikorski zwracał również uwagę na największe błędy, jakie popełniano w Platformie podczas kampanii wyborczej. - Tusk był mocnym liderem, ale w kampaniach grał zespołowo - mówił. I przypominał, że w działaniach Ewy Kopacz ostatnio gry zespołowej nie było. Podjęła ona samotną walkę i wykonała tytaniczną pracę, ale nie przyniosło to pożądanych skutków.
Gość "Tomasz Lis na żywo" ostro skrytykował także "nieskonsumowanie dogadanej koalicji z Ryszardem Petru". Zdradził on, iż Nowoczesna mogła walczyć w mariażu z Platformą, ale partia rządząca odrzuciła taką możliwość. W ocenie Radosława Sikorskiego, był to błąd, który sprawił, iż różnica wyników między PiS a PO jest dziś tak wielka.