Kolenda-Zaleska o kampanijnej "ściemie" i donosach na dziennikarzy TVN . "To nie wróży dobrze"
Kolenda-Zaleska o kampanijnej "ściemie" i donosach na dziennikarzy TVN . "To nie wróży dobrze" Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Katarzyna Kolenda-Zaleska wydaje się być pełna obaw po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości. Nie dowierza politykom prawicy, którzy wciąż zaprzeczają chęci odwetu. Jej zdaniem, wiele wskazuje na to, że raczej prawicowi publicyści wyrażali to, co ma naprawdę nadejść.

REKLAMA
Dziennikarka "Faktów" TVN napisała na łamach "Gazety Wyborczej" o swoich obawach, wynikających z przejęcia władzy przez PiS. Wynikają one zarówno z okresu kampanii wyborczej, jak i ze słów, które padły już po zwycięstwie PiS. – Jarosław Kaczyński przez ostatnie dni kampanii zapewniał, że nie będzie żadnego odwetu. Ciekawa konstatacja - bo właściwie dlaczego miałby być. I za co? – dziwi się dziennikarka.
Katarzyna Kolenda-Zaleska
"Fakty" TVN

Politycy PiS musieli być w kampanii ostrożni - w końcu zależało im na głosach umiarkowanych wyborców. Prawicowa publicystyka zaś nie podlegała już tym zasadom. Emocje, nerwy, pełne niecierpliwości drżenie przed przejęciem władzy nie pozostawiało wątpliwości, co się szykuje i jak to teraz ma wyglądać. Czytaj więcej

Dziennikarka wspomina na łamach Wyborczej, że już w czasie kampanii zapowiadano, kto powinien zniknąć z mediów publicznych. Przypomina również, że doszło do zastraszania dziennikarzy oraz ich rodzin. Robili to w szczególności prawicowi dziennikarze, od których nie odcinali się politycy. – I jeszcze te donosy pisane na dziennikarzy TVN do amerykańskich właścicieli stacji. To nie wróży dobrze – oceniła.
Przypomnijmy, że popularna w prawicowych środowiskach Irena Szafrańska napisała na Twitterze, że redaktor naczelny "Newsweeka" powinien uważać na swoje córki, Hanna Lis, żona Tomasza Lisa i dziennikarka stanowczo zareagowała i zapowiedziała podjęcie prawnych kroków w stosunku do Szafrańskiej. Wygląda na to, że do tej listy mogą dołączyć kolejne osoby.
– Można raczej przypuszczać, że to prawicowi publicyści wyrażali to, co ma naprawdę nadejść, a wzniosłe słowa polityków o wspólnocie i braku odwetu były wyłącznie kampanijną ściemą – podsumowuje Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl

Źródło: Wyborcza.pl