Kadr z zapowiedzi filmu "The Babushkas of Chernobyl"
Kadr z zapowiedzi filmu "The Babushkas of Chernobyl" Fot. Movieclips Film Festivals & Indie Films / youtube.com
Reklama.
O kobietach, które niedługo po katastrofie nielegalnie powróciły do swoich domów, opowiada debiutujący właśnie film "The Babushkas of Chernobyl". Napisał o nim portal The Guardian. Jedna z bohaterek dokumentu wyjaśniła, że do swojego domu wróciła wraz z bliskimi w lecie 1986 roku, zaledwie kilkanaście tygodni po wypadku jądrowym.
Żołnierze, którzy próbowali ją powstrzymać, usłyszeli, że „mogą strzelać i wykopać grób”. Nikt nie sięgnął po broń, więc kobieta zamieszkała w zamkniętej strefie. Zaraz po katastrofie ze strefy ewakuowano około 116 tys. osób. Około 1,2 tys. wróciło niedługo później. Ci, którzy jeszcze żyją, mają obecnie po 70-90 lat.
– Promieniowanie mnie nie przeraża. Przeraża mnie głód – wyjaśniła mieszkanka sąsiadującej z elektrownią wioski. Kobieta przeżyła w dzieciństwie klęskę głodu, jaką zesłały Ukraińcom sowieckie władze. Przetrwała też II wojnę światową. Niewidzialnego wroga się nie boi.
„The Guardian” przypomniał, że ukraińskie władze przymykały oko na powroty pod Czarnobyl, jeśli wracali tam ludzie w wieku poreprodukcyjnym. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że ostateczna liczba ofiar katastrofy przekroczy 4 tys. – Ojczyzna to ojczyzna. Nigdy stąd nie odejdę – powiedziała inna mieszkanka zamkniętej strefy.
źródło: The Guardian