
Joanna Szczepkowska ogłaszająca na wizji koniec komunizmu w Polsce, nie miała do końca racji. Dzisiaj w kraju działają środowiska, które wcale nie kryją się ze swoimi komunistycznymi sympatiami. Kiedy czyta się ich program, trudno się nie zdziwić. Dzisiejsze komunizujące ugrupowania mają na ustach niemal te same hasła, które dawno temu skompromitowały tę totalitarystyczną ideologię.
W Polsce środowisk jawnie deklarujących komunistyczne predylekcje jest całkiem sporo. Dość wymienić Komunistyczną Partię Polski, Komunistyczną Młodzież Polski, Pracowniczą Demokrację czy Postępową Młodzież Polski.
Komunistyczna Partia Polska jest partią marksistowsko-leninowską nawiązującą do najlepszych patriotycznych i internacjonalistycznych tradycji polskiego ruchu robotniczego. Źródło swej działalności ideowo-programowej upatruje w idei komunistycznej, w niej bowiem widzi przyszłość świata. Dopiero komunizm uwolni ludzkość od niepewności jutra, od strachu przed wojnami, od nędzy i poniżenia. Położy kres panowaniu wyzyskiwaczy nad ludźmi pracy, panowaniu narodów silniejszych nad słabszymi.
Jeśli chodzi o ich polityczne postulaty, tutaj również zaskoczenia nie będzie. Antyimperializm i antykapitalizm, zastąpienie własności prywatnej własnością wspólną, nacjonalizacja całego przemysłu, świeckie państwo, równy i bezpłatny dostęp do szkolnictwa i służby zdrowia - tak w skrócie wygląda program partii. Gospodarczy pomysł członków KPP na Polskę polega m.in. na obniżeniu podatku dla najbiedniejszej warstwy społeczeństwa do 10 proc. i zwiększenie najwyższego progu podatkowego do 50 proc. - to mniej niż chcieliby tego np. aktywiści Partii Razem, którzy od najbogatszych chcieliby nałożyć aż 75-procentowy podatek dochodowy.
W ostatnich wyborach parlamentarnych nie wystawili swojej listy, nawoływali za to do ich bojkotu. Dlaczego? Bo, jak piszą, "obecny system kapitalistyczny tworzy jedynie pozory demokracji, a walka polityczna toczy się między partiami systemowymi, reprezentującymi interesy klas uprzywilejowanych". W apelu KPP wyjątkowo zajadle zaatakowała też Partię Razem, która ich zdaniem składa się z "drobnomieszczańskich "radykałów", liczących na miejsca w parlamencie".
Siedziba Komunistycznej Partii Polski w Dąbrowie Górniczej przypomina muzeum PRL-u. Na ścianie orzeł bez korony i pokaźna makatka przedstawiająca oblicze Karola Marksa. Marksa uratował Marian Indelak, jeden z liderów organizacji.
Oprócz KPP, za czasami, kiedy triumfy święcił komunizm tęsknią też młodzi działacze z Komunistycznej Młodzieży Polskiej. Młodzi wyznawcy marksistowskiego porządku, podobnie jak ich starsi koledzy z KPP, chcą obalić kapitalizm, a w miejsce tego niesprawiedliwego systemu zaprowadzić socjalizm. Młodzi działacze uważają, że są niesprawiedliwie odsądzani od czci i wiary.
Napisz do autora: dominika.majewska@natemat.pl