Znajomy Adriana, Krystian K., zeznał na początku śledztwa, że w nocy kontaktował się telefonicznie z kolegą. Adrian miał mu powiedzieć, że był ścigany przez dwóch
policjantów, którzy dopadli go i dotkliwie pobili. Mówił też, że bardzo bolą go kolana. Inni znajomi Adriana, którzy towarzyszyli mu tamtej nocy stwierdzili, że policjanci nie podejmowali wobec nich żadnej interwencji, a jedynie ich obserwowali. Krystian K. zmieniał zeznania w czasie śledztwa. Uznał w końcu, że był pijany i nie ma pewnośći, że Adrian mówił mu o pobiciu przez policjantów.