Ryszard Petru chce się skupić na pracy w klubie poselskim. Podobnie zadecydował Paweł Kukiz.
Ryszard Petru chce się skupić na pracy w klubie poselskim. Podobnie zadecydował Paweł Kukiz. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta

Ani Ryszard Petru ani Paweł Kukiz nie będą ściskali laski marszałkowskiej. Obaj politycy wolą przywództwo w swoim klubie parlamentarnym.

REKLAMA
Decyzje obu polityków łączy pewna zbieżność. Zarówno Petru, jak i Kukiz budowali swoje zaplecze. Obaj też uznali, że lepiej będzie skupić się na pracy w klubie parlamentarnym niż pozostawić go bez przywództwa.
- Myśmy podjęli nieformalną decyzję w klubie, że ja będę szefem klubu, w związku z tym nie chcę być wicemarszałkiem. Pamiętajmy, że jesteśmy nowym klubem, nową partią i ważne jest to żebyśmy wypracowywali wspólne stanowisko - tak naprawdę w dużym stopniu partia to jest klub - mówił podczas briefingu Petru.
Nowoczesna chce wystawić do głosowania w sprawie marszałka Barbarę Dolniak. By miała ona szanse musi jednak zmienić się podejście Prawa i Sprawiedliwości, które nie chce wicemarszałków z każdej partii. Politycy PiS uważają za "bizantynizm", by PSL i Nowoczesna miały marszałków.
Z kolei, jak ustalili dziennikarze Rzeczpospolitej, Paweł Kukiz będzie szefem klubu parlamentarnego Ruchu Kukiz'15 i w związku z tym prawdopodobnie Stanisław Tyszka będzie kandydatem na wicemarszałka Sejmu. Inną kandydaturą od Kukiz'15 mógłby być Kornel Morawiecki, założyciel Solidarności Walczącej i wieloletni opozycjonista. Podczas posiedzenia klubu niektórzy członkowie sugerowali, że byłby to symbol dekomunizacji kraju.

Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl