Istnieje możliwość, że na szczyt poleci jeszcze Ewa Kopacz.
Istnieje możliwość, że na szczyt poleci jeszcze Ewa Kopacz. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Donald Tusk zwołał unijny szczyt na 12 listopada na Malcie. Decyzja ta może spowodować spore perturbacje polityczne w Polsce. Wszystko wskazuje bowiem na to, że na spotkanie może pojechać premier Ewa Kopacz.

REKLAMA
Na szczycie mają zapadać decyzje ws. uchodźców. Problemem jest dymisja polskiego rządu i powołanie nowego. Może się tak bowiem okazać, że na zmianę i zaprzysiężenie rządu zabraknie czasu. Na spotkaniu mają zapaść decyzje ws. uchodźców i PiS zrobi wszystko by móc realizować swoją wizję polityki migracyjnej już wtedy. O niezręcznej dacie poinformował fakt24.pl
Scenariusze są trzy. Pierwszy to 9 listopada odbywa się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. Na nim składa dymisję premier Ewa Kopacz. Prezydent w tym czasie od razu desygnuje na premier Beatę Szydło i następnego dnia odbywa się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Jeżeli będzie ono pomyślne na Maltę leci premier Szydło i jej ministrowie.
Drugi scenariusz jest dla PiS-u horrorem. Nie uda się desygnować nowego premiera, pierwotnie bowiem mówiło się o pierwszym posiedzeniu 10 listopada. Wtedy nawet, jeżeli premier Kopacz złoży dymisję, może i tak polecieć na szczyt. PiS nie zdąży bowiem uformować gabinetu, który uzyska wotum zaufania. 11 listopada Sejm jest bowiem zamknięty i ciężko żeby Małgorzata Kidawa-Błońska z PO próbowała namówić sejmową administrację do pracy w święto. Poza tym, mogłoby się to okazać niezgodne z prawem.
Trzeci scenariusz jest chyba najmniej możliwy, chociaż jednocześnie dość logiczny. PiS nie udało się powołać jeszcze premiera, a Ewa Kopacz rezygnuje z miejsca przy negocjacyjnym stole na rzecz prezydenta Andrzeja Dudy. W Polsce bowiem to szef rządu odpowiada za politykę zagraniczną a prezydent tylko państwo reprezentuje. Ciężko sobie wyobrazić taki scenariusz po tym, że od czasu wyboru prezydent Duda nie znalazł czasu by spotkać się z premier Kopacz. Czeka nas więc zapewne kolejna polityczna awantura o krzesło.

Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl