Gościem "Faktów po faktach" w TVN 24 był Władysław Kosiniak-Kamysz, nowy prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk mówił o swoim pomyśle na nowe miejsce ludowców w polskiej polityce.
– PSL będzie ludowy, ale w rozumieniu powszechny. PSL nie może być partią jednej grupy, klasy. Ja chciałbym się bardzo otworzyć na organizacje pozarządowe, na ruchy miejskie i wiejskie, na społeczeństwo obywatelskie – mówił Kosiniak-Kamysz. Zaznaczał też, że wieś się zmienia i trzeba nadążać za zmianami.
Jednak od teraz PSL miałoby nie tylko skupiać się na rolnikach. – Wieś to nie tylko rolnictwo, to też miejsce do życia i to widzimy, że wielu mieszkańców przeprowadza się na wieś by żyć, by mieć lepsze warunki życia. Tu w Krakowie mamy problem ze smogiem a już kilkanaście kilometrów dalej jest znacznie lepiej – dodawał.
Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz starał się "docisnąć" Kosiniaka-Kamysza i zapytać o konkrety. Wśród nich znalazła się jedna z propozycji krakowskiego polityka, który powoli żegna się z teką ministra pracy i polityki społecznej. – Pomysł jest prosty, sama młodość nie przyniesie sukcesów. Już w przyszłym tygodniu zgłosimy projekt "40 lat pracy - wolność przejścia na emeryturę". Skuteczne projekty i pomysły składane pomimo wyniku pokażą naszą aktywność w Sejmie - zaznaczył.