Wybrany 25 października Sejm stoi pod znakiem młodości. Już dawno w parlamencie nie było tylu nowych twarzy. Wśród nich jest Kinga Gajewska, 25-letnia poseł Platformy Obywatelskiej. Młoda polityk ma szanse stać się jednym z symboli przemian w PO.
Na pozór Kinga Gajewska nie różni się niczym od swoich rówieśniczek. Modnie ubrana. Często nosi okulary z grubymi oprawkami, takie hipsterskie. Atrakcyjna i uśmiechnięta. Świetnie czuje się też w social mediach, ma nie tylko "fejsa" i Twittera, ale też Instagram, czy Snapchat. Do tego ściga się w wyścigach motocrossowych. Od lat zajmuje się też polityką. Czy ta energiczna 25-latka podbije Sejm? Na razie zaliczyła drobny falstart.
Dziennikarze Wirtualnej Polski przepytywali posłów o ich znajomość polskiego systemu stanowienia prawa. Z reporterem rozmawiali Krzysztof Truskolaski z Nowoczesnej, Adam Andruszkiewicz z Kukiz’15 i Łukasz Rzepecki z PiS.
Gajewska odmówiła takiej rozmowy. – Uważam, że nie jesteśmy tutaj, żeby nas odpytywać. Nie jesteśmy na egzaminie, tylko dostaliśmy się tutaj, aby ciężko pracować – stwierdziła. Internauci nie zgodzili się jednak z argumentacją poseł i w komentarzach zadrwili z niej na całego. Zwracali uwagę, że jest ładnym "kwiatkiem do kożucha a nie prawdziwą polityk". To jednak nie jest do końca prawda. Gajewska jest swoistym "homo politicus", człowiekiem uzależnionym od polityki.
Do PO zaraz po pełnoletności
Kinga Gajewska swą przygodę z polityką zaraz po 18. urodzinach. Wstąpiła wtedy do Młodych Demokratów, młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. Od samego początku była tam wyróżniającą się postacią. Obecnie jest szefową młodzieżówki PO na Mazowszu. Pełniła też funkcję koordynatora akcji: "Stop Janosikowe" i "Głosuj bez Meldunku".
Gajewska kojarzona niegdyś była ze stronnictwem Grzegorza Schetyny. Chodziło o wykluczenie w 2013 roku z Młodych Demokratów Marcina Gutkowskiego i Jana Zarachowicza, którzy byli uważani za ludzi Jarosława Gowina. Sama przyszła poseł najczęściej widywana jest w towarzystwie europosła Michała Boniego, który intensywnie namawiał do głosowania na Gajewską.
Swoją przyszłość poseł-elekt od wielu lat budowała wokół polityki. W 2012 roku odbyła bezpłatny staż w Ministerstwie Sprawiedliwości w Departamencie Strategii i Deregulacji w ramach umowy z Uniwersytetem Warszawskim. To jednak nie jedyne doświadczenie w urzędach. W 2014 roku Gajewska odbyła kolejny staż, w siedzibie głównej ONZ w Nowym Jorku. Zajmowała się tam polityką wschodnią. Staż był bezpłatny i młoda polityk musiała pokrywać koszty transportu, wyżywienia i zakwaterowania.
Również wykształcenie 25-latki oscyluje wokół polityki. Aktualnie jest doktorantką Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz studentką Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim. Tematem jej pracy jest opozycja w systemie demokratycznym na przykładzie Polski od lat 90 -tych. Gajewska brała również udział w XXIII Szkole Liderów Politycznych.
W 2014 roku nadszedł czas na spożytkowanie politycznego kapitału. Z powodzeniem kandydowała do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Kinga Gajewska jako radna była wiceprzewodniczącą Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej. W Sejmie poseł PO chce zajmować się natomiast wsparciem finansowym dla młodych osób oraz pracą nad stworzeniem systemów dziennych domów opieki medycznej nad osobami niesamodzielnymi.
Wśród swych priorytetów Gajewska wymieniła również ustawę metropolitalną oraz wprowadzenie do Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych możliwość finansowania dróg i pasów rowerowych.
Skąd miała pieniądze?
Młoda pani poseł w polityce musiała już zmierzyć się z atakami mediów. W maju tego roku dziennik "Polska The Times" opublikował artykuł, w którym poruszyła finanse działaczki PO.
Zwrócono tam uwagę, że prowadziła kampanie do europarlamentu, sejmiku województwa, odbyła bezpłatny staż w USA, a od 2012 roku nie prowadzi działalności finansowej. Ostatnią działalnością zarobkową była firma organizująca wesela - Best Moments. Kinga Gajewska prowadziła ją od kwietnia 2011 roku do grudnia 2012 roku. W oświadczeniu majątkowym jako radna sejmiku zgłosiła, że jej majątek jest wart 164 tys. złotych.
Wątpliwości dziennikarza budziły też samochody przyszłej poseł. Obecnie posiada ona Audi A3 z 2011 roku i BMW 118 Cabrio również z 2011 roku. W oświadczeniu nie podano ich wartości, ale patrząc na ceny na Allegro można cenę obu ustalić na około 100 tys. złotych.
Sama Gajewska odniosła się do tych zarzutów na swoim blogu. Napisała, że pieniądze pochodziły od rodziny. "Czytając artykuł zastanawiałam się przez chwilę, czy dziennikarz wie, że już nie ma w Polsce komunizmu. Pieniądze dostałam od rodziny. Mam się tego wstydzić? Zazdrość ludzka nie ma granic" – tłumaczyła.
– Nie bardzo nawet rozumiem, jaki był sens tamtej publikacji, nikt się do mnie nie zgłosił z prośbą o komentarz, mieszkałam ówcześnie u rodziców, co pozwoliło na oszczędności. Rodzice również mnie wspierali - dodaje dziś w rozmowie z naTemat młoda poseł.
Motocross, pielgrzymki i szpilki
Mimo studiowania dwóch kierunków i obowiązków politycznych Kinga Gajewska znajduje też czas na inne działalności. Jest współorganizatorem Balów Charytatywnych, Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i festiwali tanecznych dla osób niepełnosprawnych w swojej gminie.
Wielką miłością młodej polityk jest motocross. Często można ją spotkać na ryczącej maszynie, gdy w błocie przejeżdża kolejną przeszkodę. W sezonie 2013 Gajewska zdobyła tytuł II Wice-Mistrzyni Polski w motocrossie. Na rok 2014 była powołana do Kadry Narodowej, od kilku lat działa też na rzecz kobiet w sporcie motocyklowym, jako członek Komisji ds. Kobiet w Polskim Związku Motorowym.
Jazda motocross była niemałym wyzwaniem dla młodej zawodniczki. Dopiero od 2011 roku odbywa się Puchar Polski Kobiet MX, później do tych zawodów dołączyły też mistrzostwa kraju. Gajewska była jedną z pierwszych pięciu zawodniczek, które przecierały szlaki w męskim świecie motocrossu. Poseł nie jest w nim jednak sama - w zawodach bierze też udział jej partner - Piotr. Nie zawsze jednak zawody są weekendową sielanką, w 2014 roku Gajewska zerwała więzadła krzyżowe w kolanie i musiała przejść dwie operacje.
Co oprócz tego? Gajewska prowadziła zajęcia z języka niemieckiego i sportowe z nordic walking w Uniwersytecie III Wieku. Wcześniej przyszła poseł trenowała zapasy i tańczyła tańce latynoamerykańskie. Zimą startowała w zawodach snowboardowych, należała też do sekcji pływackiej.
Nie oznacza to, że Gajewska jest chłopczycą. W środowisku młodzieżówki PO znana jest z zamiłowania do mody - szczególnie butów na obcasie. To dzięki swej urodzie po raz pierwszy się przebiła do mediów, te zauważyły ją jeszcze jako aktywistkę w kampaniach PO i Bronisława Komorowskiego. W wywiadach Gajewska podkreśla również, że jest osobą wierzącą. Twierdzi, że co roku idzie na pielgrzymkę do Częstochowy.
Zapytaliśmy też młodą polityk o to, co chciałaby robić za 10 lat i czy nadal widzi się w polityce. – Na pewno będę w jakiejś działalności społecznej, myślę, że nie zabraknie mi zapału. Dlatego myślę, że nadal będę blisko polityki i działalności społecznej – stwierdziła. Poseł nie sądzi też, że nie ma czasu na "zwykłą" młodość, uważa, że realizuje się w tym co robi.
Chciałabym zasiadać w komisji edukacji oraz w komisji innowacyjności i nowych technologii. Wiadomo, że jestem młodą posłanką i być może to się nie uda, ale zależy mi szczególnie na edukacji. Jest ona bliska memu sercu, mam świeże praktyczne doświadczenie i chciałabym pracować nad ulepszeniami dla przyszłych uczniów.