Po piątkowych zamachach w Paryżu z całego świata spływają kondolencje. W imieniu Polski wyrazy współczucia, zwłaszcza dla tych, którzy stracili swoich bliskich, przekazał prezydent Andrzej Duda. Wyrazy współczucia przekazała też Beata Szydło, choć jeden z jej wpisów na Twitterze okazał się mocno niefortunny.
Po zamachach w Paryżu z całego świata spływają kondolencje dla Francuzów. Głos zabrali także przedstawiciele polskich władz. Na Twitterze kondolencje przekazał prezydent Andrzej Duda, pisząc o swoim "gniewie" w obliczu zamachów.
Do wydarzeń z Paryża odniosła się także nowo zaprzysiężona premier Beata Szydło. Choć zanim to się stało, opublikowała wpis, który przy rozgrywającym się w stolicy Francji dramacie wyglądał mocno niefortunnie.
Potem komnentujący pisali: "nie wie pani, co dzieje się w Paryżu?", "więcej wyczucia w twittach". Po chwili Szydło napisała "sprostowanie", tłumacząc, że w chwili publikacji wpisu rzeczywiście nic nie wiedziała o zamachach.
Jak piszemy w naTemat to była najtragiczniejsza noc we Francji od II Wojny Światowej. Terroryści zaatakowali w sześciu miejscach - uzbrojeni w bomby i karabiny. W sumie w zamachach, m.in. samobójczych, zginęły przynajmniej 153 osoby.
Kancelaria Premiera apeluje do Polaków przebywających we Francji o stosowanie się do zaleceń władz.
Według zapewnień Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Polsce nie ma obecnie zagrożenia terrorystycznego.
Jestem w drodze. Nie miałam info o wydarzeniach w Paryżu. Przekazuję kondolencje dla Narodu Francuskiego. W tych chwilach musimy być razem!
Marcin Wojciechowski
Rzecznik Prasowy MSZ
Wzywamy Polaków przebywających w Paryżu i całej Francji do szczególnej ostrożności oraz ścisłego respektowania zaleceń miejscowych władz w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego. W chwili obecnej nie mamy informacji o tym, by wśród ofiar piątkowych zamachów byli obywatele polscy.