
Ursula Haverbeck to znana w niemieckich mediach 87-letnia neonazistka. Od lat popiera hitlerowską ideologię, jak również zaprzecza zbrodniczej działalności III Rzeszy. Tym razem sąd nie zamierzał dyskutować z kobietą i skazał ją na 10 miesięcy więzienia za zaprzeczanie Holokaustowi.
REKLAMA
W czasie procesu byłego SS-mana Oskara Groeninga kobieta udziełała wywiadu, w którym stwierdziła że nie ma dowodów na to, że Auschwitz było obozem śmierci. Na sali sądowej zażądała od sędziego, aby udowodnił jej, że się myli.
– Nie będę dyskutował z kimś, kto nie akceptuje faktów, nie będę też udowadniał pani, że Ziemia jest okrągła – odpowiedział kobiecie sędzia Bjoern Joensson wydając wyrok.
Haverbeck to jedna z osób głoszących tzw. "kłamstwo oświęcimskie". Prawo wielu państw, w tym również Polski, nakazuje ściganie z urzędu osób szerzących tego typu poglądy. Wśród tzw. rewizjonistów Holokaustu można znaleźć także historyków.
Niektórzy za "kłamstwo oświęcimskie" uważają również używanie określenia "polskie obozy śmierci". Zwrotów tego typu użyli m.in. prezydent USA Barack Obama, popularna stacja CNN oraz magazyn "Die Welt". Wielu polskich historyków ostrzega , że w ten sposób może dojść do obarczania naszego kraju współwiną za Holokaust, czego wyrazem miała być wypowiedź szefa FBI Jamesa Comey'a.
Źródło: Rzeczpospolita
