
Reklama.
KIEDY?
Proces Mariusza Kamińskiego dotyczył operacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego z 2007 roku. Został skazany m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej".
O CO CHODZIŁO?
"Afera gruntowa" to potoczna nazwa afery korupcyjnej, która wybuchła latem 2007 roku, gdy u władzy było Prawo i Sprawiedliwość. Kierowane przez Kamińskiego Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło prowokację, która miała zakończyć się wręczeniem kontrolowanej łapówki za odrolnienie działki w Muntowie. Do jej wręczenia ostatecznie nie doszło z powodu przecieku demaskującego akcję.
NA CZYM POLEGAŁO PRZEKROCZENIE UPRAWNIEŃ?
Sąd uznał, że CBA podżegało do korupcji i nie było podstaw prawnych oraz faktycznych do wszczęcia operacji ws. odrolnienia gruntów. Kamiński miał zaplanować i zorganizować akcję CBA, a także zlecił wprowadzenie w błąd Andrzeja K. i podżeganie go do korupcji.
NARUSZENIE KONSTYTUCJI
Sąd uznał, że akcja CBA była amatorszczyzną, która naruszała konstytucję. Sędzia Wojciech Łączewski przyznał, że trzeba zwalczać korupcję, nie naruszając prawa samemu. Zdaniem sędziego, tym razem naruszono prawo karne, ustawę o CBA i konstytucję. Sąd podkreślał także, że sprawa miała wysoki stopień społecznej szkodliwości działań oskarżonych, wnikających głęboko w prawa obywatelskie określone w konstytucji, w tym w prawo do prywatności.
POLITYCZNE SKUTKI AFERY
Afera gruntowa zakończyła się dymisją wicepremiera Andrzeja Leppera, a ostatecznie przyczyniła się do rozpadu koalicji PiS, LPR i samoobrony.