Palestyński poeta Ashraf Fayadh został skazany w Arabii Saudyjskiej na śmierć. Jest to kara za apostazję. Prawo Arabii Saudyjskiej pozwala na orzekanie kary ostatecznej m.in. w przypadku odstąpienia od islamu oraz popełnienia bluźnierstwa.
– To dla mnie szok, ale mogłem się tego spodziewać, chociaż nie zrobiłem niczego, co zasługiwałoby na śmierć – powiedział Fayadh dziennikowi „The Guardian”. Artysta dodał, że oskarżono go o ateizm i rozpowszechnianie destrukcyjnych poglądów.
Z ustaleń organizacji Human Rights Watch wynika, że poeta został skazany na podstawie zeznań świadka, który słyszał, jak Fayadh przeklina Boga oraz proroka Mahometa. Wpływ na wymiar orzeczonej kary miała także treść jego utworów.
Fayadh został zatrzymany przez policję religijną dwa lata temu w mieście Abha. Sąd pierwszej instancji skazał go na karę czterech lat więzienia oraz 800 batów. Po złożeniu odwołania sąd apelacyjny nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę. 17 listopada sąd skazał poetę na karę śmierci.
Przyjaciele skazanego uważają, że sąd orzekł tak surową karę ze względu na palestyńskie pochodzenie Fayadha oraz to, że poeta opublikował w internecie nagranie pokazujące, jak policja religijna chłostała publicznie mężczyznę.
Źródło: „The Guardian”