
Reklama.
Filadelfia, Seattle czy Santa Fe wprowadziły prawo, które nakazuje istnienia toalet nazywanych "All Gender Restroom". Nie da się ukryć, że wprowadzenie ubikacji tego rodzaju wynikało poniekąd z głosów podnoszonych przez społeczność LGBT. W Maine transpłciowa studentka przeprowadziła na przykład społeczną kampanię po tym, jak odmówiono jej wstępu do toalety przeznaczonej dla płci, z którą się utożsamiała.
W budynkach w Filadelfii nowe toalety muszą być wprowadzone w ciągu 90 dni. Ustawodawcy podkreślają jednak, że nie chcą karać nikogo, kto nie zastosuje się do nowych przepisów, tylko edukować. Samuel Bass, dyrektor szkoły podstawowej w San Francisco uznał, że nowe rozwiązania są sporym ułatwieniem organizacyjnym i wprowadził toalety tego typu w swojej placówce. – Dzieci nie kierują się normami płciowymi, dopóki dorośli ich tego nie nauczą – tłumaczy swoją decyzję.
Toalety "All Gender Restroom" to nie tylko pomysł Amerykanów. Spotkać można je również w niektórych budynkach w Szwecji oraz w Wielkiej Brytanii.
źródło: "Newsweek"