
Oficjalne materiały dotyczące miast - gospodarzy Euro 2012 szokują. Jak odkryli dziennikarze "Rzeczpospolitej", oficjalna strona turnieju podaje, że Lwów był pod polską okupacją, w przewodniku po stolicy nie ma słowa o powstaniu warszawskim, a powstanie wielkopolskie było według UEFA "lokalne". Jak na doniesienia zareaguje MSZ?
To bzdura. Przecież Lwów ma prawo posługiwać się dewizą "semper fidelis", czyli "zawsze wierny", jaką otrzymało od królów polskich za to, że zawsze opierał się oderwaniu od Rzeczypospolitej. Tak było podczas powstania Chmielnickiego, próby zajęcia go przez Ukraińców w 1918 r., czy Niemców w 1939 r.
Ale przekłamana historia Lwowa to niejedyna wpadka, jaką znajdziemy w materiałach UEFA dotyczących miast - gospodarzy. Nieprecyzyjne lub fałszywe informacje dotyczą także Warszawy, czy Poznania.
Jeśli dostaniemy zapytanie od Sejmu czy pani minister, będziemy się ustosunkowywać.
Więcej na ten temat w Rzeczpospolitej

