Relacje między gabinetem Beaty Szydło i przewodniczącym Rady Europejskiej są co najmniej chłodne. W środę dodatkowo oziębiła je rzeczniczka nowego rządu Elżbieta Witek. Według niej "Trybunał Stanu dla Donalda Tuska byłby dobrą sprawą".
Rzeczniczka rządu Beaty Szydło powiedziała stacji TVN24, że w przypadku Tuska „Trybunał Stanu byłby dobrą sprawą”. Były premier miałby odpowiadać przed Trybunałem za to, co robił po katastrofie smoleńskiej.
– Jeśli patrzymy na to, co się w Polsce dzieje, ale także na to śledztwo smoleńskie, bo przypomnę postawę rządu holenderskiego i postawę rządu rosyjskiego po katastrofach swoich samolotów, jak oni reagowali natychmiast, łącznie z tym, że poruszono ONZ, i patrząc na to, co zrobił rząd polski, którym wówczas kierował Donald Tusk, to widzimy, jakie są kolosalne różnice – zaznaczyła Witek.
Witek zastrzegła, że wypowiada się wyłącznie w swoim imieniu, ponieważ rząd nie omawiał tej kwestii. Jej pogląd nie jest jednak osamotniony. O postawieniu Tuska przed Trybunałem Stanu myśli także Adam Lipiński, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera.
– Tusk ma sporo na sumieniu! Wystarczy wspomnieć choćby oddanie śledztwa smoleńskiego Rosji. Należałoby go postawić przed Trybunałem Stanu – powiedział Lipiński, którego cytuje „Super Express”.