Coraz więcej mężczyzn deklaruje, że nie mają ani jednej bliskiej osoby.
Coraz więcej mężczyzn deklaruje, że nie mają ani jednej bliskiej osoby. Fot. Mikael Damkier / Shutterstock

Całą noc balują z kumplami, rozbijają się po barach, chodzą do klubów go go – to stereotypowe na Zachodzie opinie o mężczyznach po ślubie. Tym czasem z badań przeprowadzonych przez Fundację Movember wynika, że coraz więcej panów nie ma tak naprawdę z kim robić tego typu wypady.

REKLAMA
W przeprowadzonej ankiecie pytano respondentów m.in. o to ile bliskich osób znajduje się w ich otoczeniu. Chodziło o osoby, z którymi mogą w dowolnym momencie się spotkać by pogadać o ważnych sprawach lub po prostu mogą im się zwierzyć. Okazało się, że co ósmy z ankietowanych nie ma nikogo. Z przeprowadzonych badań wynika, że problem ten dotyka najczęściej mężczyzn w średnim wieku i jest bardziej powszechny u żonatych niż u kawalerów.
Wśród żonatych mężczyzn odsetek osób, które nie mają nawet jednego przyjaciela był aż o 33 % wyższy niż u singli. Co ciekawe, podobna różnica występuje pomiędzy żonatymi a tymi, którzy są w długoletnich związkach beż ślubu. Skłoniło to autorów badania do postawienia tezy, że małżeństwo często prowadzi do utraty więzi z dobrymi znajomymi.
Eksperci wskazują, że w samej tylko Wielkiej Brytanii mieszka 2,5 miliona mężczyzn, którzy nie mają żadnych przyjaciół. Wielu z samotnych panów przynajmniej raz myślało o odebraniu sobie życia. Specjaliści zauważają jednocześnie, że o ile problem samotności pojawia się zwykle u mężczyzn wraz z wiekiem, to u kobiet występuje z reguły tendencja odwrotna.

źródło: Wirtualna Polska

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl