W Sejmie po godz. 22 odbyła się debata i głosowanie nad pięcioma kontrowersyjnymi uchwałami autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, którymi ugrupowanie chce anulować wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Głosami PiS i ekipy Kukiza udało się je przegłosować.
Dosłownie na minuty przed północą przegłosowano wszystkie pięć uchwał, które stwierdzają brak mocy prawnej wyboru pięciu członków Trybunału Konstytucyjnego. Za głosowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, i Kukiz'15, przeciw byli politycy PSL i. Nowoczesnej. Posłowie PO za wyjątkiem jednego z nich wcześniej opuścili salę w ramach protestu.
Partia rządząca chce w ten sposób anulować uchwały dotyczące wyboru pięciu sędziów TK: Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali. Posłowie opozycji są oburzeni i sugerują, że PiS chce dokonać tak ważnej zmiany pod osłoną nocy. – Pod osłoną listopadowej nocy uchwalamy bardzo złe prawo – grzmiał z mównicy sejmowej Robert Kropiwnick z Platformy.
Prawo i Sprawiedliwość, podobnie zresztą jak prezydent Andrzej Duda, od początku sygnalizowali, że wybór nowych sędziów TK, który odbył się jeszcze w minionej kadencji Sejmu, nie przebiegał w sposób prawidłowy. W ostatnim czasie Trybunał Konstytucyjny stał się elementem politycznej walki między partią Jarosława Kaczyńskiego a opozycją, co w ocenie wielu ekspertów, może doprowadzić do patowej sytuacji i paraliżu prac Trybunału.
Całość odbywa się w atmosferze skandalu. PiS-owi zarzuca się wprowadzanie do Sejmu dykatury tylnymi drzwiami oraz łamanie prawa.
Mariusz Gierszewski z Radia ZET donosi na Twitterze, że klub PO w ramach protestu nie weźmie udziału w głosowaniu. I gdy PO znika z sali, na prawdziwego lidera opozycji wyrasta szef .Nowoczesnej.