
Historia z pozoru łagodnego zwierzątka, który nagle zaczyna się rozmnażać, podbiła serca widzów na całym świecie. "Gremliny rozrabiają" okazały się międzynarodowym hitem, również komercyjnym. Film swój sukces zawdzięcza m.in. Stevenowi Spielbergowi. I wiadomo, że zajmie się on też jego nową wersją.
REKLAMA
Rozmowy o powrocie szalonych stworów trwały od kilku lat. Spielberg i spółka doszli jednak do porozumienia i to mimo paru przeszkód, jak np. brak odpowiedniego scenarzysty. Wiadomo, że tekst do obrazu pisze już Carl Ellsworth, a jednym z producentów będzie Chris Columbus, reżyser pierwszej części. Pojawiają się informacje, że to on stanie za kamerą i stworzy także tę trzecią.
"Gremliny" zarobiły do dzisiaj ok. 360 milionów dolarów – pytanie więc czy ich nowa wersja okaże się większym sukcesem komercyjnym? Po tym, jak informacja o niej obiegła świat, można spodziewać się sporego zainteresowania.
Zach Galligan, który dwukrotnie wystąpił w obrazach serii, przekonuje, że kolejny będzie raczej luźną kontynuacją poprzednich. Zdaniem aktora, remake ani reboot nie wchodzą w grę, można za to mówić o przeniesieniu akcji w czasie. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy "Gremliny 3" trafią do kin, na razie można wrócić do oryginału – szczególnie, że to, jak pisaliśmy, absolutnie świąteczny hit.
źródło: BBC
źródło: BBC
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
