
Mieszkanka Salt Lake City postanowiła zrobić bieliźniane małe dzieła sztuki. Myślała nad nimi od jakiegoś czasu, aż w końcu swoje plany zrealizowała. Jej oryginalne „babcine majty” rozeszły się jak świeże bułeczki.
REKLAMA
Grunt to odpowiednia inspiracja
Twórczyni tej niecodziennej bielizny w ciągu doby sprzedała niemal 100 par majtek. Myśli już o stworzeniu nowej kolekcji dla dziewczynek. Bo ta, która już powstała, skierowana jest do nieco starszego pokolenia.
Twórczyni tej niecodziennej bielizny w ciągu doby sprzedała niemal 100 par majtek. Myśli już o stworzeniu nowej kolekcji dla dziewczynek. Bo ta, która już powstała, skierowana jest do nieco starszego pokolenia.
„Twarzami” jej kolekcji są przede wszystkim bohaterki serialu „Złotka”, który prezentowany był w Stanach Zjednoczonych od 1985 roku. W swoich pracach inspirowała się właśnie osobowościami z serialu, co podobno najwierniejsi fani bezbłędnie rozpoznają.
Majtki majtkom nierówne
Co jeszcze było motywacją autorki, która zastrzega jednak, że jej bielizny nie powinniśmy nazywać „babciną”? Przede wszystkim... brak wygodnych majtek dla kobiet w każdym rozmiarze.
Co jeszcze było motywacją autorki, która zastrzega jednak, że jej bielizny nie powinniśmy nazywać „babciną”? Przede wszystkim... brak wygodnych majtek dla kobiet w każdym rozmiarze.
O tym, jak wiele proponuje nam współczesna bielizna, pisałam niedawno w naTemat. Jednak faktem jest, że majtek Bulletsandbees – bo tak nazywa się firma, którą założyła Candice Pugh – nie powstydziłaby się nawet Bridget Jones!
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl
źródło: "Huffington Post"/ Etsy
