Reklama.
Ciężki dzień w korporacji, z ulgą myślisz o tym, że za chwilę wsiądziesz do swojego samochodu i po dłuższym czasie spędzonym głównie w korkach udasz się do domu i odpoczniesz. Po wyjściu z pracy okazuje się, że "życzliwy Warszawiak" zostawił ci wiadomość za wycieraczką. Okazuje się, że jako "słoik" nie masz prawa parkować samochodu w stolicy.