Jeśli ktoś spodziewał się, że trener reprezentacji gospodarzy na murawie zaprezentuje się w garniturze, to się rozczaruje. Wygląda na to, że Franciszek Smuda - którego w garniturze widzieliśmy przecież, gdy ogłaszał skład polskiej kadry - na boisku pokaże się w dresie.
Wiąże się z tym kilka plusów. Tym, którzy pamiętają jeszcze Stadion X-lecia, który stał w Warszawie zanim wybudowano Stadion Narodowy, strój trenera będzie może przywoływał pewne sentymenty i przypominał panującą tam bazarową atmosferę. Poza tym, Joanna Mucha, minister sportu, zwykle elegancka, będzie na murawie błyszczeć jeszcze jaśniej i chyba to na niej spocznie główna rola reprezentacyjna.
Z drugiej strony - jesteśmy gospodarzami, może więc bardziej na miejscu byłby jednak garnitur, a nie dres. Jakie jest Wasze zdanie?