Premier Szydło i kanclerz Merkel – obie panie w purpurze.
Premier Szydło i kanclerz Merkel – obie panie w purpurze. Fot. Screen Twitter Poland in the EU

Żadna kobieta nie lubi mieć na sobie kreacji podobnej do innej z pań. Szczególnie jeśli jest to „spotkanie na szczycie”. Przed trudnym wyzwaniem pogodzenia się z tym faktem stanęły Beata Szydło i Angela Merkel – purpurowe żelazne damy europejskiej polityki.

REKLAMA
Purpurowe starcie
Na dzisiejszym szczycie Unia Europejska–Turcja nasz kraj reprezentowała pani premier. Na czele naszych sąsiadów z zachodu stanęła zaś kanclerz Merkel. Traf chciał, że obie panie miały na sobie bardzo zbliżone kolorystycznie kostiumy.
Przypadek? Nie sądzę. Widać, że styliści obu polityczek postawili na podobne trendy. Odcienie purpury znakomicie sprawdzają się w sezonie jesień-zima. Czy zatem barwy te sprostają też jesienno-zimowym nastrojom politycznym?
Trudne relacje
Dzisiejszy szczyt jest szczególnie ważny jeśli chodzi o relacje Unii Europejskiej i Turcji. Dobra współpraca ma pomóc w opanowaniu kryzysu migracyjnego. Za naszą zachodnią granicą od dłuższego czasu słychać głosy niezadowolenia w sprawie napływu zbyt dużej liczby ludności. Lokalni politycy podkreślają, że nie radzą sobie z migrantami. Czyżby kanclerz Niemiec oblała się w tej kwestii purpurą i chciała nawiązać strojem do tych emocji? Jeśli tak, to do czego nawiązuje premier Szydło?

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl