Reklama.
Reklama.
Reklama.
Cristiano Ronaldo jest gejem? Ujawniono, że lata do swojego przyjaciela "poprzytulać się"
05 grudnia 2015, 20:58·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 grudnia 2015, 20:58Światowe media węszą sensację. Są bowiem poszlaki, które wskazują, że Cristiano Ronaldo jest gejem. Jak to określają, jego „kolegą do przytulania” ma być marokański kickbokser Badr Hari, do którego to piłkarz ma latać nawet kilka razy w tygodniu.
Reklama.
Pytania wielkiej skali
Fani piłki nożnej zaniepokoili się wspólnymi zdjęciami obu panów. Jedno z nich podpisane jest bowiem „wspaniały dzień z moim bratem”, a drugie „nowożeńcy”.
Fani piłki nożnej zaniepokoili się wspólnymi zdjęciami obu panów. Jedno z nich podpisane jest bowiem „wspaniały dzień z moim bratem”, a drugie „nowożeńcy”.
Niewybredne komentarze
Komentarze na temat życia prywatnego sportowców pojawiają się między innymi we francuskiej telewizji. – Co mnie interesuje to to, co gracze robią na boisku i czy inne ich działania mogą mieć na to wpływ (…) Weźmy przykład Cristiano Ronaldo – jestem pewien, że latanie do Maroko trzy do czterech razy w tygodniu, aby zobaczyć przyjaciela i się z nim poprzytulać, może mieć ewentualny wpływ na jego występy – cytuje jednego z informatorów brytyjski „Daily Mail”.
Komentarze na temat życia prywatnego sportowców pojawiają się między innymi we francuskiej telewizji. – Co mnie interesuje to to, co gracze robią na boisku i czy inne ich działania mogą mieć na to wpływ (…) Weźmy przykład Cristiano Ronaldo – jestem pewien, że latanie do Maroko trzy do czterech razy w tygodniu, aby zobaczyć przyjaciela i się z nim poprzytulać, może mieć ewentualny wpływ na jego występy – cytuje jednego z informatorów brytyjski „Daily Mail”.
Obaj panowie nie odnieśli się do tych sugestii. Bo dlaczego mieliby to w ogóle robić? Nie dość, że wnioski wyciągane są na tragicznie słabych przesłankach, to jeszcze ciekawsze od ich rzekomego związku jest pytanie, od kiedy to komentatorzy sportowi mogą zaglądać komukolwiek do łóżka?!
Napisz do autorki: katarzyna.milkowsk@natemat.pl
źródło: "Daily Mail"
Reklama.