Prawie każdego z nas, co jakiś czas nachodzi refleksja, że wirtualni przyjaciele nie są nimi w prawdziwym życiu, a obok nas nie ma prawie nikogo. Oprócz tego jesteśmy ciągle atakowani informacjami o cudzym życiu, podczas gdy w naszym nie dzieje się nic ciekawego. To właśnie dlatego portale społecznościowe takie jak Facebook powodują depresję. Oczywiście potwierdzają to naukowcy.
Facebook jest jednak uzależniający. Nie chcemy żyć na pokaz, ale trudno po prostu się od tego odciąć i usunąć konto, zwłaszcza jeśli nasze życie towarzyskie mieści się w komputerze. Mało kto się do tego przyznaje, ale jeśli nie wrzucamy zdjęć i postów z nadzieją, że pobijemy swój rekord lików, to po co? Chyba że o coś pytamy albo coś anonsujemy, to wtedy liczą się udostępnienia.
Coraz więcej osób przyznaje, że przebywaniu na Facebooku towarzyszy niepokój. Może to być spowodowane natłokiem informacji, powiadomień i wiadomości, które nas atakują. Do tego dochodzą zaproszenia i reklamy. To uczucie przytłoczenia powoli uświadamia sobie coraz więcej użytkowników mediów społecznościowych.
Sprawą zajęli się naukowcy. Doszli do wnioski, że Facebook ma związek z depresją, która szaleje wśród jego użytkowników. Istnieje również zjawisko „facebookowego niepokoju”, którego wielu internautów doświadcza po zalogowaniu. Zauważyła je doktor Kathy Charles z Napier University w Edynburgu. Dotyczy to aż 12 proc. użytkowników tej strony. Duża liczba wirtualnych przyjaciół wbrew pozorom ma zwiększać uczucie stresu i uciemiężenia przez portal. Co ciekawe, okazało się, że YouTube i LinkedIn w znacznie mniejszym stopniu wpływają na negatywnie na nasze samopoczucie.
Marissa Maldonado z Sovereign Health Group przeprowadziła badania, według których aż dwie trzecie badanych miało trudności z zasypianiem przez niepokój i negatywne emocje, które zrodziły się po korzystaniu z portali społecznościowych. Poza tym długie przesiadywanie na tego typu stronach ma wpływ na poczucie własnej wartości, co niszczy nasze zdrowie psychiczne.
Naukowcy zwracają również uwagę na to, że wśród użytkowników mediów społecznościowych częste jest uczucie, że jest się ich niewolnikiem. Ilość informacji, które pojawiają się na naszych tablicach jest tak duża, że w zasadzie można spędzić cały dzień na scrollowaniu. Nawet jeśli tych informacji nie pojawia się aż tak dużo, to wielu ludzi odruchowo sprawdza, czy nie pojawiło się nic nowego. I to również jest niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Oczywiście nie wszyscy ludzie podatni są na uzależnienie i na depresję, jednak przynajmniej połowa osób, które są aktywne w sieci, chociaż raz miało wrażenie, że Facebook źle na nich działa.