W samym centrum Warszawy, niedaleko Sejmu, Domu Aukcyjnego Desa czy Ambasady Francji, na Osiedlu Jazdów możemy poczuć się jak w podmiejskich ogródkach działkowych. Część domków jest zamieszkanych, ale część zajmują organizacje społeczne. Wśród inicjatyw znalazło się Solatorium - ogród, który pomaga walczyć z zimową depresją.
Katarzyna Napiórkowska nie jest typową youtuberką. Nie zajmuje się lifestyle'm czy makijażem, ale... chorobami i zaburzeniami psychicznymi. Nie zniechęca jej to, że często słyszy, że "jest za ładna, żeby mieć problemy". "Tak jak nowotwór nie wybiera czy ktoś jest atrakcyjny, czy nie, tak samo nie wybiera depresja" – odpowiada. W swoich filmach trafia w sedno, a te trafiają do ludzi.
Samobójstwa, depresja, traumy po śmierci kogoś bliskiego, samotność, problemy w związkach – to tylko niektóre z tematów, jakie zajmują użytkowników internetowych grup samopomocy. Ci otwarcie piszą o problemach psychicznych, oczekują porad i towarzystwa. Zapytaliśmy psychologów i psychiatrów, co sądzą o takim zjawisku.
Mało komu poranne wstawanie z łóżka przychodzi bezproblemowo. Zwłaszcza w zimowe miesiące, kiedy zimny i ciemny krajobraz za oknem nie zachęca do opuszczenia ciepłej sypialni. Choć ta przypadłość wydaje się normą, nie powinniśmy jej bagatelizować. Może być symptomem poważnej choroby!
Regularne ciepłe kąpiele pomogą w walce z depresją lepiej, niż często rekomendowane przez specjalistów ćwiczenia i aktywność fizyczna. Takie wnioski wyciągnęli niemieccy uczeni z Uniwersytetu Albrechta i Ludwika we Fryburgu.
„Ciągle pada, mam już od tego depresję”, „Jesień, zimno, depresja”, „Obejrzałam smutny film, teraz mam depresję” - osoby zmagające się z depresją dostają od tego typu stwierdzeń białej gorączki. To naprawdę je wkurza. Bo depresja nie jest zwykłym smutkiem i chandrą. Na nią nie pomoże filiżanka gorącej czekolady ani wesoła komedia.
Obniżenie nastroju w miesiącach jesiennych i zimowych często nazywamy po prostu chandrą i traktujemy jako naturalną odpowiedź organizmu na szarugę za oknem. Rzeczywiście, coś w tym jest, bo na tzw. sezonową depresję wpływ może mieć właśnie niewystarczająca ilość światła. Na które objawy warto zwrócić szczególną uwagę?
W niedzielę dzwonią samotni, a nocami chorzy na depresję. Najtrudniejszą porą są godziny 18-22. Ludzie wracają wówczas z pracy – opowiada Wiktoria, 29-latka, która od dziewięciu miesięcy pracuje w telefonie zaufania.
Ks. Jacek Stryczek, twórca akcji "Szlachetna Paczka", odpowiada na zarzuty zawarte w tekście Onetu. Dziennikarze opisali nieludzkie traktowanie przez duchownego pracowników Stowarzyszenia "Wiosna". Płacz, depresja, bezsenność – do tego miały prowadzić relacje z księdzem. Teraz Stryczek tłumaczy się z artykułu i atakuje portal. Twierdzi, że zarzuty są w większości absurdalne.
Seks kojarzy się zwykle z doznaniami pozytywnymi i odprężającymi. Dlaczego więc niektórych po stosunku dopada rozdrażnienie czy smutek? Jeszcze kilka lat temu w kontekście tzw. dysforii postkoitalnej mówiło się głównie o kobietach, jednak ostatnie badania pokazują, że dotyka również mężczyzn.
Jak pokazują policyjne dane, w Polsce z powodu samobójstw ginie obecnie więcej ludzi niż w wypadkach drogowych – podaje Forsal.pl. W ubiegłym roku było to ponad 5,2 tys. osób, przy czym 80 proc. stanowili mężczyźni. Okazuje się, że co piąty zgon nastolatka w Polsce był spowodowany samobójstwem.
Mimo że od śmierci Violetty Villas minęło sześć lat, jej osoba dalej wzbudza olbrzymie emocje. Szerokim echem odbiła się również sprawa opiekunki artystki Elżbiety B. która chciała przejąć majątek po gwieździe. Na szczęście sprawiedliwości stało się zadość i Elżbieta B. za nękanie i manipulowanie Villas trafiła za kratki. Syn Villas, Krzysztof Gospodarek dba o to, aby prawda o jego mamie wyszła na jaw. W książce Justyny Kopińskiej "Z nienawiści do kobiet" opowiedział o m.in. chorobie mamy, do której jego zdaniem przyczyniły się komunistyczne władze.
Wreszcie nic nie muszę po pracy. Nikt mi nie każe wychodzić z domu. I ja sobie też nie każę. Niech leje do maja – twierdzi Agata, która lato lubi, ale nie znosi związanej z nim presji. Takich jak ona jest dużo więcej. Najczęściej są przepracowani i nie mają po pracy na nic siły. Po prostu chcą odpocząć we własnych czterech ścianach, a jesienią chociaż nie mają poczucia, że marnują nieliczne ciepłe dni.
Wielotygodniowe czy wielomiesięczne kolejki, dziesiątki wykonanych telefonów, brak możliwości wyboru lekarza. Kto jest mieszkańcem nadwiślańskiego kraju, pewnie nie raz doświadczył problemów polskiego systemu opieki zdrowotnej. Gdy do systemowych bolączek dołoży się jeszcze to, że żyjemy w ciągłym biegu i nie mamy czasu zająć się poważnie własnym zdrowiem, nasza sytuacja nie wygląda dobrze.
Pamiętam jak kilka lat temu, wybuchnęłam śmiechem podlanym pogardą, gdy znalazłam w sieci statystyki, że znakomita większość artykułów, które pojawiają się w mediach, na temat „groźnych substancji” dotyczy białego pieczywa. Myślałam: „Boże, ludziom od tego zdrowego stylu życia w głowach się poprzewracało!” Żeby biały chleb był statystycznie groźniejszym mordercą od papierosów czy wódki?! Nie mieściło mi się to w głowie. Dziś wiem dlaczego.
Według danych Komendy Głównej Policji w 2011 roku samobójstwo w Polsce popełniło 3 839 osób. W tym samym roku ruszył zaplanowany do 2015 roku Narodowy Program Zdrowia Psychicznego, który miał zredukować liczbę samobójstw. Najwyższa Izba Kontroli właśnie opublikowała dane świadczące o spektakularnym fiasku tego przedsięwzięcia.
Pewnie każdemu zdarzyło się kiedyś spotkać w komunikacji miejskiej osobę, która zachowywała się dziwnie. "To wariat, nie patrz na niego" – te słowa powtarza duża część rodziców. Wielu z nas taką lekcję wyniosło z domu i dziś konsekwentnie realizuje, zagłuszając wrażliwość.
To pierwsza tego typu aplikacja mobilna na polskim rynku. "How Are You App" badająca poziom naszego nastroju, powstała przy współpracy z psychologami i terapeutami. Twórcy uważają, że może ona stanowić pierwszą linię obrony przed depresją, ponieważ wiele osób nie stać na wizytę u specjalisty.
Prawie każdego z nas, co jakiś czas nachodzi refleksja, że wirtualni przyjaciele nie są nimi w prawdziwym życiu, a obok nas nie ma prawie nikogo. Oprócz tego jesteśmy ciągle atakowani informacjami o cudzym życiu, podczas gdy w naszym nie dzieje się nic ciekawego. To właśnie dlatego portale społecznościowe takie jak Facebook powodują depresję. Oczywiście potwierdzają to naukowcy.
W 1995 roku młody hiszpański lekarz Carlos Sanchez de Salazar postanowił opuścić kraj. Po dwóch latach rodzina straciła z nim kontakt, a w 2010 roku lekarza uznano za zmarłego. Aż do dziś.
Czy koncentrujesz swoją uwagę na kimś, kto o Ciebie w ogóle nie dba? Starasz się chronić kogoś, kto nie odwdzięcza się tym samym? odpowiada Anna Drabek z JestesOK.pl
Dlaczego nie łączycie patologicznego, polskiego rynku pracy z rosnącym poziomem samobójstw, alarmującym wzrostem depresji i załamań nerwowych?
Ilość Amerykanów zażywających psychotropy doszła już do 20 procent.
Czy krajobraz okraszony kościołami ma jeszcze coś wspólnego z żywym Kościołem? Dawniej chrześcijan rozpoznawano po radości, jaka od nich biła. A dziś?
Gdy ktoś w otoczeniu się zabija, większość z nas czuje się winna. I różnie z tym poczuciem winy sobie radzi. Część z nas – zastanawia się, co mogła zrobić, a nie zrobiła, by uchronić samobójcę przed śmiercią, poszukuje co przegapiła, zaniedbała czy sprowokowała. Część – oskarża innych, by oddalić od siebie oskarżenia, których się spodziewa - oskarża szpital, szkołę, rodziców czy kolegów z pracy. Inni – oskarżają samobójcę – o słaby charakter czy picie alkoholu. Jeszcze inni – często rodzice albo rodzeństwo – czują, że też już nie chcą żyć.
-Żeby tylko nie wyszła z tego kuchenna psychoanaliza. Łatwo uprościć i zrobić z szafy pochwę- Rzeczywiście, granica między nauką, a szamaństwem w psychologii stosowanej zawsze mnie intrygowała. Mój rozmówca zastrzega, że rozmowa nie ma charakteru poważnej analizy, że do prawdy o człowieku można dojść tylko w trakcie długoterminowej terapii.
– Mam depresję – płacze mi w słuchawkę pewna moja koleżanka. Po dziesięciu minutach diagnozy przez telefon okazuje się, że koleżanka ma depresję, bo nie ma chłopaka, nikt jej na starość szklanki wody nie poda a jej zwłoki zjedzą owczarki alzackie. Zabrzmiało nawet zabawnie.
W samym centrum Warszawy, niedaleko Sejmu, Domu Aukcyjnego Desa czy Ambasady Francji, na Osiedlu Jazdów możemy poczuć się jak w podmiejskich ogródkach działkowych. Część domków jest zamieszkanych, ale część zajmują organizacje społeczne. Wśród inicjatyw znalazło się Solatorium - ogród, który pomaga walczyć z zimową depresją.
Katarzyna Napiórkowska nie jest typową youtuberką. Nie zajmuje się lifestyle'm czy makijażem, ale... chorobami i zaburzeniami psychicznymi. Nie zniechęca jej to, że często słyszy, że "jest za ładna, żeby mieć problemy". "Tak jak nowotwór nie wybiera czy ktoś jest atrakcyjny, czy nie, tak samo nie wybiera depresja" – odpowiada. W swoich filmach trafia w sedno, a te trafiają do ludzi.
Samobójstwa, depresja, traumy po śmierci kogoś bliskiego, samotność, problemy w związkach – to tylko niektóre z tematów, jakie zajmują użytkowników internetowych grup samopomocy. Ci otwarcie piszą o problemach psychicznych, oczekują porad i towarzystwa. Zapytaliśmy psychologów i psychiatrów, co sądzą o takim zjawisku.
Mało komu poranne wstawanie z łóżka przychodzi bezproblemowo. Zwłaszcza w zimowe miesiące, kiedy zimny i ciemny krajobraz za oknem nie zachęca do opuszczenia ciepłej sypialni. Choć ta przypadłość wydaje się normą, nie powinniśmy jej bagatelizować. Może być symptomem poważnej choroby!
Regularne ciepłe kąpiele pomogą w walce z depresją lepiej, niż często rekomendowane przez specjalistów ćwiczenia i aktywność fizyczna. Takie wnioski wyciągnęli niemieccy uczeni z Uniwersytetu Albrechta i Ludwika we Fryburgu.