Jarosław Kaczyński zapowiedział, że na początku nowego roku PiS zmieni konstytucję. – Jesteśmy zainteresowani kompleksową zmianą konstytucji, wprowadzanie korekt do obecnej wydaje się wątpliwe – mówi w "Bez autoryzacji" Robert Winnicki, poseł Kukiz '15 i prezes Ruchu Narodowego.
Jarosław Kaczyński zapowiedział w piątek nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Będzie miał poparcie Kukiz '15?
To zależy od tego, jaki będzie jej kształt. Złożyliśmy propozycję, by sędziów wybierać większością 2/3.
Prezes powiedział w Telewizji Republika, że to by zupełnie sparaliżowało proces wyboru sędziów albo wybierano by ludzi nijakich, którzy mogliby zyskać akceptację wszystkich. Co do kształtu ustawy, według "Faktu" PiS chce wymusić włączenie do orzekania nowych sędziów przez konieczność orzekania w pełnym składzie, który wynosiłby 11 osób. To siłowe wymuszanie na Trybunale. Odpowiadają panu takie zmiany?
Jeśli w projekcie nie znajdzie się klauzula przewidująca wybór na zasadach większego konsensusu, to taka ustawa nie uzyska naszego poparcia.
W piątek zapowiedział jeszcze jedną ważną rzecz. Na początku nowego roku PiS przedstawi projekt zmian w konstytucji. Co musiałoby się w nim znaleźć, żeby poparli go posłowie Kukiz '15?
Jesteśmy zainteresowani kompleksową zmianą konstytucji, wprowadzanie korekt do obecnej wydaje się wątpliwe. To tylko rozwiązywanie doraźnych problemów. Chcemy otwarcia prac nad nową konstytucją. Szczególnie interesuje nas wprowadzenie jasnego trójpodziału władzy, systemu prezydenckiego i zmiany w ordynacji wyborczej.
Stworzył pan zespół parlamentarny zrzeszający polityków narodowych. To jakiś znak podziału wewnątrz Kukiz '15? A może pierwszy krok do powstania oddzielnego klubu?
W zespole są nie tylko członkowie Kukiz '15. Są też osoby z PiS i jeden poseł niezrzeszony z Prawicy Rzeczypospolitej. Zespół ma charakter ideowo-polityczny, skupia ludzi, którym bliskie są wartości narodowe. Będzie się skupiał na historii obozu narodowego i pracą teoretyczną nad kwestiami tożsamości narodowej, narodowej polityki gospodarczej w oparciu o klasykę endecji. Nie należy tego traktować jako inicjatywę zmierzającą do rozbicia istniejących klubów.
Większość zespołów ma konkretne cele, za którymi lobbuje. Wy też będziecie za czymś lobbować?
Na pewno będziemy chcieli upamiętnić dziedzictwo Narodowej Demokracji i Narodowych Sił Zbrojnych w przestrzeni publicznej. Poza tym bronić przed oskarżeniami, które się pojawiają w przestrzeni publicznej. Do tego zajmować się takimi tematami jak imigracja z obcych kręgów kulturowych do Polski, patriotyzmem gospodarczym i zatrzymaniem rozrostu socjalizmu unijnego.
Napisał pan na Twitterze "Na sali plenarnej pustki, nadreprezentacja posłów Ruchu Narodowego w dyskusji nad Instytutem Zachodnim. W holu Chanuka, nadreprezentacja posłów .Nowoczesnej". Może pan rozwinąć tę myśl?
To zwykła obserwacja, przechodziłem i gdzieś w oddali w holu widziałem tę uroczystość. Było tam niewielu posłów, jedyną dającą się wyodrębnić grupą byli posłowie .Nowoczesnej. Z kolei na sali posiedzeń było może 8-9 posłów, z czego 3-4 osoby były z Ruchu Narodowego. To po prostu obserwacja tego, co się dzieje w Sejmie, tego gdzie kto jest.
Widzi Pan tu jakiś związek, sugeruje coś?
Sugeruję, że posłowie .Nowoczesnej mocno wspierają multikulturalizm, co dało się zauważyć już podczas debaty nad naszą uchwałą dotyczącą imigrantów na posiedzeniu komisji ds. UE. Są konsekwentni w tym na różnych polach. Ja uważam multikulturalizm za coś złego.
Czyli to źle, że ci posłowie tam poszli?
Nie o to chodzi. Po prostu opisałem fakt.
A jak pan ocenia fakt zorganizowania podobnej uroczystości przez Andrzeja Dudę?
Nie do końca rozumiem, że spośród różnych mniejszości religijnych w Polsce tylko jedna jest w ten sposób szczególnie wyróżniana. To nie jest największa mniejszość religijna, nie znajduję powodu.
Jest najstarsza.
Nie wiem, dlaczego ta mniejszość jest szczególnie honorowana w Sejmie czy Pałacu Prezydenckim. W Polsce szczególną rolę odgrywa rzymski katolicyzm, bo jest religią przytłaczającej większości narodu. A spośród mniejszości religijnych judaizm jest tylko jedną z wielu i nie rozumiem nadawania jej szczególnego miejsca w Sejmie czy Pałacu Prezydenckim.