Wygląda na to, że Andrzej Duda ma na sumieniu nie tylko wątpliwe decyzje w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Prezydent okazuje się też uciążliwym mieszkańcem Krakowa, który od tygodni nie przejmuje się faktem, że źle zaparkowano jego prywatnego VW.
O ile strażnicy miejscy spod Wawelu cierpliwie czekają, aż właściciel lub inna osoba, która źle zaparkowała to auto zgłosi się z wyjaśnieniami i po mandat, o tyle sytuacja zaczyna irytować sąsiadów prezydenta Dudy, którzy to właśnie poinformowali dziennikarzy o tym, do kogo należy uciążliwie zaparkowany czerwony VW.
Sprawę po południu skomentował Marek Magierowski, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta. Zrobił to za pośrednictwem Twittera, przyznając, że auto rzeczywiście należy do Dudy, ale ten miał nie poruszać się nim od chwili zaprzysiężenia.