Media prywatne z pewnością niechętnie będą płaciła na państwowe.
Media prywatne z pewnością niechętnie będą płaciła na państwowe. Fot. Sławomir Kamiński/AG

Prawo i Sprawiedliwość nie przestaje zadziwiać. Tworzony właśnie projekt narodowych mediów potrzebuje dużo pieniędzy. W najnowszej ustawie o mediach publicznych partia rządząca chciałaby doprowadzić do nałożenia składek na komercyjne stacje, które trafią potem do TVP i Polskiego Radia.

REKLAMA
Rząd PiS rozważa oskładkowanie prywatnych nadawców telewizyjnych i radiowych na rzecz mediów państwowych. Składki miałyby być połączone z opłatami koncesyjnymi lub za miejsce na multipleksie. Pobieraniem opłat zajęłaby się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji lub Rada Mediów Narodowych, której powstanie zapowiadał rząd.
Pomysł tego typu był testowany w Hiszpanii. Po dwóch latach telewizje znalazły jednak sposób, by go sprytnie ominąć inaczej księgując część dochodów i nie płacąc "haraczu", jak nazywana była taka składka. Powszechne stały się też konflikty na linii mediów prywatnych i państwowych. Te pierwsze uważały się za pokrzywdzone, bowiem działając bez wpływów z abonamentów musiały jeszcze oddawać swoje dochody.
Na razie nie wiadomo kiedy możemy spodziewać się wpłynięcia ustawy do Sejmu. Nieoficjalnie mówi się, że może być to luty lub marzec 2016 roku. Nie wiadomo też, czy opłaty będą dotyczyły tzw. nadawców społecznych, którzy są zwolnieni z opłaty za udzielenie przez KRRiT koncesji. Wśród nadawców tego typu jest m.in. Radio Maryja. Rząd Prawa i Sprawiedliwość musi więc uważać, by nie spowodować ochłodzenia relacji z toruńską rozgłośnią. Bo przecież bez poparcia o. Tadeusza Rydzyka o sukces na prawicy trudno.
[block p
osition="inside"]168589[/blockźródło: WirtualneMedia.pl