Reklama.
Tomas Wróblewski, redaktor naczelny tygodnika "Wprost", skreślił sylwetkę przeciętnego Polaka popierającego Komitet Obrony Demokracji. Zdaniem dziennikarza, sympatycy tego ruchu to "pokolenie bezrobotnych i iPhonów", a na dodatek winę za to ponosi były premier Donald Tusk. – Zgromadzenia KOD bardziej przypominają dziś kolejki po nowy model IPhone'a niż marsz rycerzy utraconej wolności – pisze Wróblewski. W tym tekście chodzi jednak tak naprawdę o coś innego. Wspomnienie o KOD jest dla dziennikarza pretekstem do napisania o utraconej szansie na... lepsze życie.