Reklama.
Wyglądało na to, że nie żyje. Nie przetrwał alkoholowej zabawy i z niej trafił prosto do kostnicy. Nie minęło jednak dużo czasu, by wrócił do świata żywych. Obudził się bowiem wśród zimnych ciał i po interwencji policji wrócił na… imprezę.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl