
Noworoczne orędzie prezydenta Andrzeja Dudy nie przyniosło chyba takich reakcji, na jakie liczono na Krakowskim Przedmieściu. Formalna głowa państwa wypadła jak zwykle świetnie, a życzenia złożone Polakom brzmiały bardzo szczerze. Jednak w komentarzach pod prezydenckim nagraniem i doniesieniami o orędziu roi się raczej od pretensji za działanie reprezentowanej przez Andrzeja Dudę władzy, które nijak nie przystaje do zapewnień o budowaniu silnej wspólnoty wszystkich Polaków.
REKLAMA
"Jestem gorszego sortu, ale życzę, żebyś Andrzeju naprawdę podszedł do prezydentury jako Prezydent Wszystkich Polaków, a nie polityczna figura jednaj partii. Wszystkiego dobrego dla całej rodzinki" - czytamy w jednym z komentarzy na oficjalnym profilu prezydenta Andrzeja Dudy na Facebooku. "Życzę Panu roztropności, rozwagi i odwagi, by być prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko przedstawicielem jednej grupy i żeby na Pana widok nie cisnęły się na usta Polakom słowa, jednego z pańskich poprzedników i to tego, którego myśli i wartości Pan podobnież wyznaje, a mianowicie: spieprzaj dziadu" - to treść jednego z wielu innych.
Takie żale Polaków do Andrzeja Dudy za to, że pełni funkcję głowy państwa pozostając pod wpływem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego można z komentarzy do noworocznego orędzia cytować godzinami. Jak ten niezwykle ostry autorstwa Andrzeja Laksy z Rudy Śląskiej. "Gdzie prezydent? Ten pan na zdjęciu to długopis posła PiS" - napisał on pod informacją o prezydenckim orędziu.
Warto też zwrócić uwagę, że w tej masie krytyki znajdziemy wiele ciepłych życzeń dla prezydenta Andrzeja Dudy i zachęt do dalszych działań na rzecz wprowadzenia ideologii "dobrej zmiany" w życie. Wątpliwe jednak, by prezydentowi czytało się je z wielką przyjemnością, gdy obok tyle do niego żalu.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
