
Reklama.
– To jest moje zadanie, żeby ludzie dobrze czuli się w swoim kraju – oznajmił prezydent podczas przemowy z okazji uroczystości związanych z obchodami Święta Objawienia Pańskiego. Co zabrzmiało co najmniej dziwnie w kontekście ostatnich działań Andrzeja Dudy, który przy zmianie ustroju forsowanej przez Prawo i Sprawiedliwość zaryzykował podejrzenia o złamanie konstytucji. Pozostaje one także głuchy na masowe protesty w tej sprawie, ostracyzm swojego dawnego środowiska i badania wskazujące, że zdecydowana większość Polaków jest przeciwna takiemu sprawowaniu rządów.
Być może prezydent Andrzej Duda ma nadzieję, iż niechętne mu społeczeństwo uda się obłaskawić działaniami społeczno-gospodarczymi. To właśnie w kontekście obietnicy wzbogacenia rodzin głowa państwa mówiła o swoich zadaniach dotyczących zapewniania dobrego samopoczucia Polakom. – Życzę, żeby ten rok był dobry dla nas, że odczujemy poprawę. Myślę tu o budżecie tych rodzin, a nie ma ich mało, które z trudem wiążą koniec z końcem. Myślę tu też pomocy od państwa polskiego. Mam nadzieję, że ona ruszy jeszcze w tym półroczu i to mnie bardzo cieszy. Chciałbym, żeby było bezpiecznie – stwierdził.
Jak na razie obietnica "500 zł na dziecko" nie zapewnia jednak spokoju władzy. Z ostatnich badań opinii wynika, iż 50 proc. obywateli nie ufa prezydentowi Dudzie, a 73 proc. Polaków uważa go za polityka niesamodzielnego i uzależnionego od Jarosława Kaczyńskiego. Gorzkie dla niego były też wyniki sondażu, w którym pytano o to, kto zasługuje na tytuł Polityka Roku. Andrzej Duda co prawda wygrał, ale głosami zaledwie... 9 proc. respondentów.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl