Ciepłe popołudnie, Petersburg. Z okien jednego z biur wylatują małe, papierowe samolociki. Konstruktorem jest Paweł Durov, założyciel i prezes rosyjskiego Facebooka - portalu Vkontakte.ru. Lądowanie samolotów na miejskim chodniku zapewne nikogo by specjalnie nie poruszyło, gdyby nie materiał, z którego zostały zrobione. Rosyjski milioner wypuszczał bowiem z okna samolociki zrobione z banknotów o nominale 5 tysięcy rubli (czyli około 540 złotych). Jak sam przyznał, musiał skończyć, bo ludzie „zaczęli zachowywać się jak zwierzęta”.
Majątek Durova to około 260 milionów dolarów, więc utraty paru banknotów nawet nie poczuł. W sieci jednak zawrzało. „Dla wielu ludzi to duże sumy pieniędzy.” „To okropne, wyrzucać takie pieniądze i patrzeć, jak ludzie będą się zachowywać” - pisali oburzeni internauci. A faktycznie było co oglądać. Z relacji naocznych świadków wynika, że zebrani zaczęli się szturchać, bić i wyrywać sobie pieniądze…
Dla zarobku można zrobić wszystko - sprzedać miejsce reklamowe na czole, swoje ciało, a nawet ciało nieużywane. Coraz popularniejsze są bowiem propozycje przehandlowania swojego dziewictwa. Płatność przelewem, gotówką, dowolność pełna. Ale po kolei.
Co takiego jest w pieniądzach, że wyzwalają w ludziach dzikie żądze? Według badań Kathleen Vohs i jej naukowców z University of Minnesota samo pokazanie ludziom pieniędzy wpływa na ich zachowanie. Vohs przyznała na łamach „Science”, że „Pokazanie pieniędzy albo podsunięcie myśli o pieniądzach wzmacniało w badanych poczucie samowystarczalności i prowadziło do mniej socjalnych zachowań”. To trochę znak naszych czasów - kiedyś, żeby zbudować dom, albo znaleźć pożywienie, trzeba było współpracować z innymi. Dziś wystarczy kasa.
Lotto, programy telewizyjne, sms-y z nagrodami. - Dla pieniędzy przyznałam publicznie, w telewizji, że nie jestem mądrzejsza od piątoklasisty - mówi Agnieszka. Co prawda pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście - mawiał Stefan Kisielewski. Bardzo osobiście o sile pieniądza (i to szybkiego pieniądza) przekonują się nastoletnie dziewczyny, które bez większego skrępowania wystawiają na portalach aukcyjnych swoją… cnotę.
Z szacunku dla czytelników, nie będę cytował treści tych ogłoszeń, jednak ciekawy i niepokojący zarazem jest sam trend. Młode dziewczyny z różnych powodów (wakacje, zakupy, dalsza nauka, „bo już wszystkie koleżanki, to sobie przynajmniej dorobię”) są w stanie obcemu facetowi sprzedać dziewictwo. Ceny? Bardzo różne, kilkaset złotych, kilka tysięcy złotych, nawet 20 tysięcy. Im bliżej wakacji, tym ceny niższe, ale im więcej zainteresowanych, tym szybciej rosną. Biznes jest biznes…
Pewna Amerykanka dla szybkiego zarobku zgodziła się za 10 tysięcy dolarów wytatuować sobie na stałe (sic!) na czole (SIC!!!) adres internetowego kasyna online. Musiała się nieźle wkurzyć, kiedy dowiedziała się, że na lepszy (i nieco bardziej... życiowy?) pomysł wpadli brytyjscy studenci. Przyciskani przez rosnący dług założyli stronę internetową BuyMyFace, na której oferują reklamodawcy mogą "zakupić" ich twarze. Studenci zamiast maszynki do tatuowania używają farb do ciała, inkasując 400 dolarów za dzień "emisji". Za dodatkową opłatę firma może kazać im robić różne dziwne rzeczy, fotografując się przy okazji i rozsyłać zdjęcia w sieci. Przez pół roku działalności panowie zarobili prawie 50 tysięcy dolarów.
Co z tą kasą?
Kilka lat temu - zaczyna opowieść mój znajomy - pewien staruszek wygrał kilka milionów złotych w totka. Pominął całą rodzinę, wszystkie pieniądze przekazał... Benedyktynom. W zamian za to, całą jego chatę wraz z inwentarzem i płotem przenieśli na teren klasztornego ogrodu, na dożywotnią opiekę i zbawienie - mówi. Pieniądze częściej bywają jednak przyczynkiem do mniej boskich występków.
W 2009 roku Wojciech J. stwierdził, że dzielenie się z żoną majątkiem nie jest szczytem jego marzeń, a że rozwód wisiał na włosku, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Najpierw lokalnym bandziorom próbował zlecić zabójstwo żony (za 20 tysięcy złotych w gotówce), ale chętnych nie było. Porwał więc żonę, uwięził ją w swoim domu - nie mieszkali już razem ze względu na separację - znęcał się nad nią, aż w końcu zakatował na śmierć. Zwłoki wyrzucił w okolicy cmentarza. Sąd skazał go na 25 lat więzienia, przy okazji wyszło na jaw, że jurny mąż uczestniczył z kolegą w zbiorowym gwałcie na innej kobiecie. Kolega dostał jedynie 2 lata więzienia.
Jestem gwiazdą, sprzedam fotkę
Wśród wielu gwiazd i gwiazdeczek popularnym sposobem na zarabianie pieniędzy jest... sprzedawanie zdjęć własnych dzieci. O ile niektóre gwiazdy zza granicy pieniądze przeznaczają na cele charytatywne, tak w Polsce kasa idzie na bieżące wydatki. - Pieniądze wyznaczają pozycję społeczną w dzisiejszych czasach, stały się symbolem całych zestawów pozytywnych wartości i cnót człowieka - mówi Barbara Stawarz, psycholog.
Jej zdaniem symboliczne wartości jak szlachectwo, dobre pochodzenie, rodzina i przekaz genetyczny ustąpiły miejsca pieniądzom, które są przedmiotem najwyższego pożądania. Ludzie dla nich zabijają, przez nie popełniają samobójstwa. - Dlatego wariują, jak tylko czują pieniądze. Nie zbierają już złotych dukatów, mają karty kredytowe w różnych kolorach i o róznych możliwościach. W pieniądzach widzimy możliwości - dodaje. - O tyle rozumiem zachowanie tego rosyjskiego milionera. On mógł tym leczyć swoje poczucie biedy. Każdy człowiek ma w sobie taki zakamarek, w którym są zgromadzone przekonania o nas samych, o naszych wartościach. Bardzo często ludzie, którzy wychowali się w biedzie, a potem dorobili się bogactwa, w środku pozostali biedni. Durov nie wytrzymał presji, musiał pokazać, jak dużo ma teraz pieniędzy - tłumaczy.
Reklama.
Udostępnij: 56
Seneka
Dobrze jest być sławnym, ale pewniejsze jest mieć pieniądze
Witold Gombrowicz
„Wędrówki po Argentynie”
Pieniądz to swoboda, ruch, powietrze, zabawa, rozładowanie kompleksów, pewność siebie – a bieda to niewola, zgryzota, kwasy, marzycielstwo, nieśmiałość, złość i resentyment, zawiść, obrażona godność, urażona duma…