Starcie Duda-Tusk wywołało spore poruszenie w Polsce.
Starcie Duda-Tusk wywołało spore poruszenie w Polsce. fot. kadr z YouTube/Bozenna N

Andrzej Duda w pierwszą w 2016 roku wizytę zagraniczną poleciał do Brukseli. Spotkał się tam m.in. z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Konferencja po rozmowie w cztery oczy przebiegała w miłej atmosferze, chociaż było w niej sporo drobnych złośliwości. Duda bowiem nie raz krytykował Tuska jeszcze jako europarlamentarzysta. Obwiniał byłego premiera m.in. o niszczenie polskiego górnictwa.

REKLAMA
Dzisiejsze drobne złośliwości wyglądają blado przy dawnych dyskusjach. Duda ostro atakował Tuska jeszcze jako eruoparlamentarzysta. Oskarżał Tuska o przyłożenie ręki do planu redukcji kopalń. W swoim wystąpieniu Duda pochwalił plan Junckera, zakładający rozwój przemysłu w UE. Mocno za to oberwał Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej.
Andrzej Duda
Podczas debaty w PE 13 I 2015

Europa stoi wobec wielu wyzwań, także tych trudnych – jak pan powiedział: nie żyjemy w nudnych czasach. Ale wspomniał pan także o Solidarności – tej polskiej, ale rozumiem ją także o solidarności europejskiej. Dziś wiele mówi się o planie reindustrializacji, o planie tworzenia miejsc pracy. Ten plan przewodniczącego Junckera, który wybija się na czoło staje naprzeciw wyzwania. Tym wyzwaniem jest sytuacja energetyczna, szczególnie jaskrawie jawi się to w moim kraju. Rząd Platformy, partii, z której Tusk przyszedł do RE ogłosił plan likwidacji kopalń węgla kamiennego, podstawowego surowca w Polsce.

Ówczesny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta ocenił, że Polska w ten sposób stwarza w ten sposób zagrożenie dla całego Starego Kontynentu. Jednocześnie Duda jakby nie chciał zauważyć, że problemy polskiego górnictwa są zdecydowanie bardziej skomplikowane i wiążą się z niskimi cenami węgla na rynku, niską efektywnością pracy i słabą organizacją zarządzania. Dodatkowo w grę wchodzą przepisy ekologiczne, których założeniem jest dążenie do korzystania z odnawialnych źródeł energii.
Tusk odpowiedział Dudzie po polsku dając do zrozumienia, że plan Junckera nie obejmie górnictwa węglowego. W założeniach planu był bowiem udział przedsiębiorstw prezentujących innowacje.
– Jeśli uczciwie porozmawialibyśmy o energetyce kontra plan Junckera, to musielibyśmy szukać takich przedsięwzięć, które mają szansę na sukces. Nie wykluczam, że także w przemyśle energetycznym, także w Polsce, znajdą się projekty, które zyskają aprobatę w ramach planu Junckera. Jesteśmy dopiero na początku drogi – mówił Tusk. Sprawę szeroko komentowały wówczas media, co przysporzyło zwolenników obecnemu prezydentowi, którego prawicowa prasa mianowała obrońcą gospodarczej i energetycznej niezależności Polski.

Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl