Reklama.
Jeśli zdarzyło ci się nagrać prywatną sekstaśmę, lepiej być do końca życia miłym dla swojego eks-partera. Dobrze wiedzą o tym Francuzi, którzy po rozstaniu z "drugą połową", masowo publikują intymne scenki w Internecie, oczywiście bez wiedzy i zgody byłego partnera. Sprawa jest na tyle poważna, że sprawą zajęli się posłowie, którzy w nowej ustawie grożą wysokimi karami. A zjawisko okrzyknięto zemstą pornograficzną.
Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl