W mediach trwa właśnie skondensowany atak ugrupowania Kukiz'15 na .Nowoczesną, a zwłaszcza na Ryszarda Petru. Wiele portali donosi, że jest to dokładnie przemyślana akcja. Czy jest to mądre posunięcie? Dlaczego uderzać w partię opozycyjną, zamiast w tych, którzy dzierżą ster władzy?
O co chodzi?
Atakowane są zwłaszcza trzy projekty ustaw autorstwa .Nowoczesnej: o likwidacji ciszy wyborczej, o ukróceniu działalności związków zawodowych i zmianie finansowania partii politycznych. Krytykuje się też bezpośrednio Petru w związku z obniżonym ratingiem Polski.
– Słyszymy decyzję o obniżeniu ratingu. Za chwilę występuje przewodniczący .Nowoczesnej i mówi, że waluta pójdzie drastycznie w dół. Mówi to, jakby oczekiwał czegoś fajnego. Polacy poniosą ogromne koszty, a ten ma zabawę. (...) W tle stoi Petru i te kwadratowe oczy żądne władzy – podsumowuje lidera .N Marek Jakubiak z Kukiz'15.
Sęk w tym, że Petru władzy przecież nie sprawuje. Także propozycje ustawowe jego partii nie mają szans przyjęcia. Podczas gdy wszyscy inni recenzują poczynania Kaczyńskiego, na którego zwrócone są oczy obywateli, ludzie rockmana zajmują się czymś zupełnie innym.
Cicha koalicja?
Nieoficjalnie mówi się o tym, że PiS i Kukiz'15 zawiązali w mediach koalicję. Formacje, na tyle na ile to możliwe, starają się nie wchodzić sobie w drogę. Ludzie Kukiz'15 bardzo często ciepło wypowiadają się o poczynaniach rządzącej partii. Krytyka pojawia się rzadko i nie ma tej siły uderzeniowej, co ostre recenzje reszty opozycji. Biorąc pod uwagę, że to Kaczyński rozdaje dziś karty, robi to z Kukiza jego pomagiera, kogoś drugorzędnego. Przystawkę. Tak przynajmniej może się wydawać.
Jest inaczej niż się wydaje
Jednak jak oceniają specjaliści, to zagranie wcale nie jest głupie. Wręcz przeciwnie, to mądra taktyka, która może być zaskoczeniem dla tych, którzy nie przypisują muzykowi zbyt dużych politycznych umiejętności.
– Jego zachowanie nie jest absurdalne. Zaplecze wyborcze Kukiza właśnie tego oczekiwało. On nie chce powtarzać błędu, który popełniło SLD – atakowało PiS, a traciło na rzecz PO. Wielu ludziom, którzy głosowali na Kukiza jest znacznie bliżej do .Nowoczesnej niż do PiS – zauważa politolog, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, Rafał Chwedoruk.
Jak twierdzi ekspert, to Petru jest dla rockmana głównym przeciwnikiem. – Kukiz'15 próbuje być ugrupowaniem centrowym. Jego wyborcy to młodzi ludzie, niechętni PO, często liberalni. Nie uciekną więc do partii Schetyny, od PiS odrzuca ich estetyka i socjalność (w zakresie gospodarki wypowiedzi członków ruchu są często wręcz libertariańskie). PSL ich nie interesuje. Pozostaje .Nowoczesna, wbrew pozorom w wielu aspektach podobna do nich. Celem ataku Kukiza jest więc zablokowanie potencjalnych kanałów odpływu – konkluduje Chwedoruk.
Jak zauważa politolog dr Jacek Kloczkowski, wiceprezes Ośrodka Myśli Politycznej .Nowoczesna to dla Kukiza obecnie dogodny cel do ataku: – Petru jest w tej chwili wszechobecny. Atak na niego Kukiz'15 może zaprezentować, jako bój ideowy z przeciwnikiem – będzie się dzięki temu więcej mówiło o tej formacji. Nie jest dla niej natomiast wygodnie iść na tego typu zwarcie PiS. W tym wypadku wystarczy wytykanie błędów – twierdzi ekspert.
Zdaniem Kloczkowskiego, Kukiz cieszy się w oczach swych wyborców autonomiczną pozycją wobec PiS, nie odbiorą więc oni tego, jako wchodzenie w rolę przystawki. W odróżnieniu jednak od Chwedoruka nie uważa, że jest to ważne posunięcie: – Nie pozyskają z tego wielkiego kapitału, ale też na tym nie stracą – komentuje specjalista.
Prezes się cieszy?
Pozostaje jeszcze pytanie czy strategiczne zagranie Kukiza jest na rękę PiS-owi, czy wręcz odwrotnie. Pomimo popularności Petru partia Kaczyńskiego na razie wciąż chętniej uderza w PO. Rządzący zdają sobie sprawę z tego, że ich dawny główny rywal wciąż dysponuje potężnymi strukturami. Stąd komisje śledcze wymierzone w Tuska i całą Platformę. Na pewno jednak nie jest im niemiła rywalizacja pomiędzy .Nowoczesną a Kukiz'15. Lider tej ostatniej, zachowując się pozornie jak przystawka, udowodnił właśnie, że jest wcale niezłym taktykiem.