Po sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem, gdzie Polacy zaprezentowali się przyzwoicie, niedzielny konkurs indywidualnym budził spore oczekiwania. Tym bardziej, że polskim skoczkom kibicowała para prezydencka.
W sobotę polska drużyna stanęła na podium konkursu skoków narciarskich w Zakopanem. Ich dobra postawa, szczególnie dalekie skoki Kamila Stocha, spowodowały, że oczekiwania były spore. W drugiej serii wystąpiło aż sześciu Polaków. Najlepszy z nich, Kamil Stoch, był 7. (skoczył 131,5 m). Dziesiątkę zamykał Maciej Kot.
W drugiej serii dobrze pokazał się Dawid Kubacki, który przez długi czas utrzymywał prowadzenie. Zdetronizował go dopiero Simon Ammann. Cały konkurs przebiegał pod znakiem walki z wiatrem, który momentami przekraczał dopuszczalne normy. Z tego też powodu kilkakrotnie obniżano belkę.
Finałową dziesiątkę otworzył Maciej Kot, który z 12. belki skoczył 126 metrów i zajmował 3. miejsce. Kamil Stoch skoczył 129,5 metra i nie udało mu się wskoczyć na pierwsze miejsce. Ostatecznie Kamil Stoch skończył na 8. miejscu, a Maciej Kot na 12. Konkurs wygrał Stefan Kraft, drugi był Michael Hayboeck, trzeci Peter Prevc.