Polska wygrała pewnie z Białorusią 32:27 - w przedostatnim meczu grupowym na Mistrzostwach Europy, rozgrywanych w naszym kraju. Teraz Polaków czeka pojedynek z Chorwatami. Stawka? Przepustka do strefy medalowej.
Sławomir Szmal w geście triumfu po meczu Polska-Białoruś. Fot. Screen / Twitter
Polacy grali tuż po meczu Norwegii z Macedonią, który zakończył się remisem (31:31). To dobry dla nas rezultat, ale aby awansować do półfinału musieliśmy pokonać Białoruś, a potem liczyć na wygraną z Chorwacją. Pierwszy krok już zrobiony!
Początek meczu nie był najlepszy, ale zaskoczeń nie brakowało - i to z obu stron. Polacy nie dawali za wygraną. Dzięki temu udało się im wypracować kilkubramkową przewagę.
Po 30 minutach prowadziliśmy 19:13. W drugiej połowie Polacy grali spokojnie, całkowicie kontrolując wynik. Ostatecznie zwyciężyliśmy 32:27. Bohaterem meczu wybrano Michała Jureckiego.