Żeby go znaleźć, trzeba się naszukać. W przewodnikach po okolicy często jest pomijany. Na własną rękę ciężko się na niego natknąć, bo jest schowany na tyłach kościoła. A szkoda, bo mimo mizerii w jaką popadł, dwór nadal stanowi przykład kunsztu renesansowych budowniczych. Dwór powstał w XVI wieku i został zaprojektowany zgodnie z wytycznymi Christopha von Tschirnhausa, który studiując we Włoszech miał okazję podpatrywać tamtejszych mistrzów. Znakiem rozpoznawczym dworu stały się misternie wykonane krużganki. Od chwili budowy, po dzień dzisiejszy los nie oszczędzał miejsca. Wielkich spustoszeń dokonał już niedługo po wybudowaniu pożar, ale dzisiejsza opłakana kondycja dworku to pokłosie zaniedbań, które piętrzył się od wielu dziesięcioleci.