Wadim Tyszkiewicz oburza się na ministra Szałamachę.
Wadim Tyszkiewicz oburza się na ministra Szałamachę. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

– Bezczelność ministra Szałamachy dzisiaj sięgnęła zenitu. Na konferencji prasowej odesłał on rodziców dzieci po 500 zł do wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy mają "zapędzić swoich urzędników do roboty". Do jakiej roboty? Do roboty Pan minister finansów niech najpierw zapędzi swoich kolegów partyjnych i swoich urzędników – oburza się Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. Twierdzi, że samorządy nie znajdą pieniędzy na wypłatę świadczeń.

REKLAMA
– W gminach mamy ZERO! A trzeba będzie wydać miliony decyzji administracyjnych, rozstrzygnąć spory między skłóconymi rodzicami, przelać pieniądze, wypłacić do ręki... Panu wicepremierowi coś się pomyliło, rząd to rząd, a samorząd to samorząd – pisze Tyszkiewicz. W jego ocenie oczekuje się od władz regionalnych niemożliwego. Zauważa przy tym, że wypłata wspomnianych pieniędzy nie należy do zadań własnych samorządów.
Prezydent Nowej Soli twierdzi, że PiS próbuje przesunąć odpowiedzialność za swą kluczową ustawę na samorządy, tak aby 500 zł było ich problemem, a nie rządu. Uważa, że ustawa jest kompletnie nieprzygotowana, nazywa władze krajowe nieudolnymi i nieodpowiedzialnymi. – 1 kwietnia zacznie się i ludzie nie dadzą się nabrać na prima aprilis – pisze w konkluzji.

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl