Poprawka, dzięki której toruńska Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusza Rydzyka miała zostać dofinansowana kwotą 20 mln złotych, po raz pierwszy pojawiła się w poprzedni czwartek, w trakcie prac sejmowej Komisji Finansów Publicznych. PiS tuż przed posiedzeniem Sejmu wycofało się jednak z tego pomysłu. Teraz jednak politycy partii rządzącej zaczynają zmieniać narrację - Jacek Sasin z PiS już zapowiedział, że szkoła toruńskiego redemporysty dostanie finansowe wsparcie.
Już w piątek premier Beata Szydło zasygnalizowała, że kontrowersyjna poprawka przyznająca 20 mln zł na WSKiM pojawi się w Senacie. Taki zastrzyk finansowy dziwi tym bardziej, że środki te miałyby pochodzić z wydatków zarezerwowanych na kulturę. Szefowa rządu stwierdziła, że jeśli Senat uzna poprawkę za zasadną i zgodną z prawem, ona sama nie będzie widziała przeszkód, żeby dofinansowanie przekazać szkole o. Rydzyka.
– Klub będzie zgłaszał poprawki w Senacie. Taka poprawka ma się pojawić. Jeśli będzie poprawką, która jest przygotowana zgodnie z zasadami finansów i prawem, nie widzę powodów, dlaczego nie miałaby być przyjęta – mówiła premier.
Te zapowiedzi ponownie zelektryzowały opinię publiczną i polityków opozycji, którzy oskarżyli PiS o faworyzowanie sprzyjającego z nimi środowiska związanego z o. Rydzykiem i jego rozgłośnią. Wszystko wskazuje jednak na to, że politycy ekipy rządzącej nie mają zamiaru wycofywać się z tych planów pod naporem krytyki. Jacek Sasin z PiS właśnie potwierdził te przypuszczenia. – Myślę, że będzie mechanizm wskazany, który zgodnie z prawem pozwoli na to wsparcie – powiedział polityk.
Mało tego, Sasin pochwalił również Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej z Torunia. Jego zdaniem szkoła reprezentuje najwyższy poziom nauczania, a kadra akademicka uczy adeptów sztuki dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu. – Ta uczelnia dobrze interesowi publicznemu służy, szkoli bardzo dobrych dziennikarzy. Uważam, że rzeczywiście zasługuje na wsparcie z budżetu państwa, tak jak zasługują różne inne przedsięwzięcia, które z budżetu są współfinansowane – oznajmił.
Wszystko to dzieje się również po tym, jak głos w sprawie zabrał sam o. Tadeusz Rydzyk. Szef Radia Maryja stwierdził, że on sam nie zabiegał o dodatkowe dofinansowanie i chciałby, żeby jego uczelnia była traktowana na takich samych prawach, jak pozostałe wyższe szkoły.