Matura z religioznawstwa zamiast z religii nie byłaby złym pomysłem.
Matura z religioznawstwa zamiast z religii nie byłaby złym pomysłem. Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Nie jest chyba dla nikogo wielkim zaskoczeniem, że wraz z rządami PiS powrócił temat religii na maturze. – Skoro można na przykład zdawać coś tak egzotycznego, jak historia muzyki, to czemu nie ten przedmiot? – pytają zwolennicy. Jeżeli egzamin sprawdzałby wiedzę z religioznawstwa, to czemu nie? Tylko czy na taką wersję pozwolą przedstawiciele "jedynej słusznej" religii każdego "prawdziwego Polaka"?

REKLAMA
Choć większość z naszych rodaków deklaruje się jako katolicy, to żyjemy przecież w państwie świeckim. Jedną z jego podstawowych zasad jest rozdział Kościoła (nawet w tym złożeniu widać dominację katolicyzmu – przecież powinniśmy pisać: kościołów) od państwa. Każdy ma prawo wierzyć w to, co mu się podoba, łącznie z cudacznym Potworem Spaghetti i religią Jedi. Władza nie powinna promować jednego wyznania kosztem innych.
Tyle teoria. O tym, jak to wygląda w praktyce nie warto tutaj się rozpisywać. Nauczanie religii katolickiej w szkołach samo w sobie jest pewnym kuriozum. Za co wystawiane są właściwie oceny? Za wiedzę – tak jak w przypadku innych przedmiotów? Za pobożność – bycie w oczach księdza/katechety "dobrym katolikiem"?
Na dobrą sprawę trudno sobie wyobrazić, jak właściwie miałyby wyglądać pytania na maturze z religii, jeśli będzie ona robiona pod dyktando Kościoła katolickiego (a takie są obawy wielu ludzi). Będzie to test ze znajomości Biblii? Czy może z dogmatów wiary? A może będą to raczej pytania, które miałyby ujawnić, czy uczeń nie jest grzesznikiem? Na przykład o poglądy w temacie aborcji.
Świeckie państwo, szanujące poglądy i prawa wszystkich swych obywateli, na maturze z religii powinno pytać o wszystkie najważniejsze wyznania i teorie. Bez wyróżniania kogokolwiek. To powinien być test z religioznawstwa.
Poniżej znajdziecie siedem krótkich pytań. Niekoniecznie twierdzę, że to właśnie one na takiej maturze powinny być zadane. Nie są mocno szczegółowe i nie wymagają drobiazgowej wiedzy, jaką mogliby przyswoić uczniowie w toku nauczania w szkole średniej. Są po to, by wskazać możliwy kierunek, który byłby zgodny z zasadami, jakie (teoretycznie) stoją u podwalin naszego państwa.

1. Kim jest chrześcijański Jezus dla Muzułmanów?

a. Prorokiem
b. Nikim szczególnie istotnym
c. Oszustem służącym złu
d. Synem jedynego Boga

2. Co znaczy "Chrystus"?

a. To nazwisko Syna Bożego w chrześcijaństwie
b. To drugie imię Syna Bożego w chrześcijaństwie
c. "Namaszczony", "pomazaniec Boży"

3. Wymień 3 główne religie abrahamowe.

a. Zoroastrianizm, judaizm i islam
b. Judaizm, chrześcijaństwo i islam
c. Zoroastrianizm, judaizm i chrześcijaństwo

4. Jaka jest najstarsza znana religia monoteistyczna, mająca do dzisiaj wyznawców?

a. Judaizm
b. Chrześcijaństwo
c. Zaratustrianizm
d. Mazdaizm

5. Kto to jest agnostyk?

a. Ktoś, kto wierzy w kilku bogów
b. Ktoś, kto wierzy w istnienie jednego Boga
c. Ktoś, kto twierdzi, że o istnieniu lub nieistnieniu Boga/bogów nie można nic pewnego powiedzieć

6. Kim jest apostata?

a. To ktoś, kto nigdy nie wyznawał żadnej religii
b. To ktoś, kto odstąpił od dotychczasowej wiary
c. To ktoś, kto przyjął święcenia kapłańskie

7. Czym jest teokracja?

a. To rodzaj ustroju, w którym na czele państwa stoi kapłan lub grupa kapłanów
b. Prąd filozoficzny głoszący niewiarę w życie pośmiertne
c. Rodzaj kary nakładanej na duchownych przez ich przełożonych

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl