Jedną z największych państwowych instytucji – Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – rządzi oskarżony o korupcję Daniel Obajtek. Właśnie przegrał w sądzie. Wnioskował o zakończenie procesu, który uważa za bezpodstawny. Sąd uważa inaczej, dlatego prezes ARiMR za dwa tygodnie będzie musiał stawić się na procesie. Ale jego szef minister rolnictwa nie ma z tym problemu.
Wójt Daniel "mogę wszystko" Obajtek. Tak mówili o nim najważniejsi politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński i Beata Szydło. To miała być pochwała sprawności i zaradności samorządowca, dla którego podobno nie było rzeczy niemożliwych. Ale dzisiaj to "mogę wszystko" nabiera zupełnie innego wymiaru.
Daniel Obajtek od listopada jest prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która odpowiada między innymi za rozdzielanie miliardów unijnych dotacji dla rolników. Ale Daniel Obajtek jest także Danielem O., oskarżonym o korupcję (50 tys. zł), wyłudzenie (700 tys. zł) i narażenie pracodawcy na straty (1,4 mln zł). Kiedy jako pierwsi przypomnieliśmy kłopoty nowego nominata PiS w internecie wybuchła burza, ale rządzący się nią nie przejęli.
Kiedy na poprzednim posiedzeniu Sejmu spytałem o to ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, ten powiedział, że czeka na rozwój procesu. I wygląda na to, że do momentu skazania Obajtkowi nic nie grozi. Bo opinia ministra nie zmieniła się, chociaż we wtorek 9 lutego Sąd Okręgowy w Sieradzu odrzucił wniosek prezesa ARiMR o zakończenia postępowania z powodu "oczywistego braku podstaw faktycznych".
– Sąd stwierdził, że nie można podzielić tej argumentacji – tłumaczy w rozmowie z naTemat Jacek Klęk, rzecznik sądu. – To postanowienie jest niezaskarżalne – dodaje. To oznacza, że proces Daniela Obajtka będzie się toczył w normalnym trybie. Najbliższą rozprawę wyznaczono jeszcze pod koniec lutego.
Ale minister rolnictwa nie ma problemu z toczącym się procesem Daniela Obajtka. – Sytuacja ta nie wpływa obecnie na realizację powierzonych mu zadań – przekonuje Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego ministerstwa. – Minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel, wnioskując do Prezesa Rady Ministrów o powierzenie pełnienia obowiązków Prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Danielowi Obajtkowi, posiadał wiedzę na temat sytuacji w jakiej on znalazł się w związku z kierowanymi przeciwko niemu zarzutami – dodaje.
A to oznacza, że aż do zakończenia procesu miliardów dla rolników będzie pilnował człowiek z ciężkimi zarzutami korupcyjnymi.